niedziela, 30 grudnia 2018

Łukasz 7.3. - Jezus mówi o Janie Chrzcicielu

Uczniowie Jana donieśli mu o tym wszystkim. Przywoławszy więc dwóch z nich, wysłał ich Jan do Jezusa z zapytaniem: "Czy to ty jesteś Tym Co Ma Nadejść, czy też mamy czekać na innego?". A przybywszy więc do Niego powiedzieli ci mężczyźni: "Jan Chrzciciel/Zanurzający wysyła nas do ciebie z zapytaniem, czy to ty jesteś Ten Nadchodzący czy kogoś innego mamy oczekiwać?"

Jezus uleczył właśnie w tym czasie wiele osób z dolegliwości, udręk i złych duchów / demonów, a niewidomym darował wzrok. Odpowiadając im więc, powiedział: "Idźcie i powiedzcie Janowi to, co zobaczyliście i usłyszeliście, że niewidomi odzyskują wzrok, kulawi chodzą, trędowaci są oczyszczani/uleczani, głuchoniemi znów słyszą, martwi są wzbudzani, a ubodzy otrzymują dobrą nowinę / ewangelię. I szczęśliwy jest ten, kto nie byłby zgorszony  przeze mnie".

A gdy posłańcy od Jana już odeszli, zaczął mówić do tłumów o Janie: "Co wyszliście oglądać na pustkowiu? Trzcinę targaną przez wiatr? No co wyszliście zobaczyć, człowieka ubranego w jakieś miękkie, zwiewne ubrania? Ci, co są ubrani we wspaniałe, dostojne i zbytkowe stroje w pałacach królewskich przebywają. Albo co wyszliście zobaczyć, proroka? Owszem, powiem wam, kogoś więcej niż proroka. Bo to jest on, o którym zostało napisane: Oto ja wysyłam posłańca mojego przed tobą, który przygotuje ci drogę przed tobą. Bo powiem wam, że nie ma większego proroka od innych, urodzonych z kobiet, niż Jan Chrzciciel, ale ten najmniejszy w Królestwie Boga będzie większy od niego".

A cały lud usłyszawszy to, włącznie z poborcami podatków, uznali sprawiedliwość Boga i zostali ochrzczeni chrztem Jana / zanurzeni w wodzie na wzór tego, jak Jan to robi.

Faryzeusze natomiast i znawcy Prawa to przesłanie od Boga odrzucili, postanawiając nie zostać zanurzonymi przez Niego.

Pan [Jezus] powiedział więc: "Do kogo miałbym przyrównać ludzi z tego pokolenia i do kogo są podobni? Przyrównałbym do dzieci siedzących gdzieś na placu i kłócących się jedni do drugich: zagraliśmy wam na flecie, ale nie zatańczyliście, śpiewaliśmy wam żałobne pieśni, ale nie zapłakaliście. Bo przyszedł Jan Chrzciciel, nie je chleba* ani nie pije wina, i mówicie, że ma demona. Aż przyszedł Syn Człowieka, je i pije, i znowu mówicie, że to żarłok i alkoholik, przyjaciel poborców podatków i grzeszników. I tak mądrość ta została przez swoich uznana za sprawiedliwą".

na podstawie: Łuk. 7,18...35

* - Wydaje mi się, że chodzi o chleb robiony na zakwasie. Żydzi podczas świąt nie jedli takiego chleba, tylko takie proste placki, coś jak pita. Jan jadł tę pitę cały czas, unikał chleba na zakwasie cały czas - gdzieś w NT przewija się wątek, że Jan był na ostrej diecie, takiej świątecznej. Po naszemu - jakby cały czas miał post.

[poprzednio - WSKRZESZENIE ZMARŁEGO]






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz