I nikt - ani na niebie, ani na ziemi, ani pod ziemią - nie mógł otworzyć tej księgi ani spojrzeć w nią. A ja płakałem bardzo, że nie znalazł się nikt godny, który mógłby ją otworzyć i przeczytać czy spojrzeć w nią.
Wtedy jeden ze starszych powiedział do mnie: Nie płacz, oto zwyciężył lew z linii rodowej Judy, korzeń Dawida, aby otworzyć tę księgę i złamać jej siedem pieczęci. I zobaczyłem to: w środku, tam gdzie był ten tron i te cztery stworzenia, i w środku tych starszych, stał baranek, sprawiający wrażenie jakby był brutalnie zabity/zamordowany. Miał on siedem rogów i siedem oczu, które są siedmioma duchami Boga, wysłanymi na całą ziemię.
Obj. 5,3-6 PD
Już Jakub, gdy umierał i zebrał swoich synów, żeby dać im ojcowskie błogosławieństwo, nazwał Judę, z którego potem wywiódł się cały ród, młodym lwem: Judo, ciebie sławić będą bracia twoi, twoja bowiem ręka na karku twych wrogów! Synowie twego ojca będą ci oddawać pokłon! Judo, młody lwie, na zdobyczy róść będziesz, mój synu: jak lew czai się, gotuje do skoku, do lwicy podobny - któż się ośmieli go drażnić? Nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska spośród kolan jego, aż przyjdzie ten, do którego ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów! (Rodz. 49,9 BT). Generalnie jednak, prześledziwszy kontekst występowania tego słowa, widać wyraźnie, że jest ono powszechnie używane na określenie bohatera.
Potem Paweł wspomina, że Jezus przecież pochodził z rodu Judy (Hebr. 7,14; Rzym. 15,8.12). Zresztą Jezus sam później mówi jasno: Ja jestem korzeń i ród Dawida, lśniąca gwiazda poranna (Obj. 22,16 NBG). Tak więc to, co powiedział ów starszy: Nie płacz, oto zwyciężył lew z linii rodowej Judy, korzeń Dawida, aby otworzyć tę księgę i złamać jej siedem pieczęci - ewidentnie określa Jezusa. I czy potem Jan w swoim opisie, używając słowa "baranek", miał na myśli, że widział konkretnie baranka, czy może określił tym słowem Jezusa, tak jak Piotr wcześniej w jednym ze swoich listów - to tak czy siak nie trzeba tutaj wielkiej filozofii, aby wiedzieć, że o Jezusa tutaj chodzi: drogocenna Krew Chrystusa - Baranka niepokalanego i bez skazy (1 Pio. 1,19 BP).
Tak więc Jezus był zdolny otworzyć tę księgę, tych siedem pieczęci. Pamiętając o tym, że siedem pieczęci na zwoju oznaczało siedmiu świadków przy jego zamykaniu/pieczętowaniu, i że wszystkich tych siedmiu świadków musiało być obecnych przy jego otwarciu - jak to możliwe, że Jezus mógł ten zwój otworzyć samodzielnie?
Otóż podpowiedzią tutaj jest ciąg dalszy: stał baranek (...). Miał on siedem rogów i siedem oczu, które są siedmioma duchami Boga, wysłanymi na całą ziemię. Jakkolwiek to musiało wyglądać, jakkolwiek absurdalnie ten opis oddaje wygląd Jezusa - gdyby Go sobie wyobrazić z siedmioma rogami i siedmioma oczami - Jan zaraz wyjaśnił, że były one symbolem Siedmiu Duchów Boga. Rozważania na temat Siedmiu Duchów Boga podjąłem już wcześniej, przy okazji pojawiających się stopniowo wzmianek: [SIEDEM DUCHÓW], [SIEDEM DUCHÓW, WIELE PYTAŃ], [SIEDEM DUCHÓW W LIŚCIE DO SARDES]. O wysnutych wnioskach można przeczytać tamże. W każdym razie, o ile do tej pory doszedłem, że Siedem Duchów Boga określane jest ogólnie Duchem Świętym, i że prawdopodobnie każdy z tych Duchów, każda z tych części, odpowiada za ludzi o innym charakterze, o tyle tutaj z tego tekstu wynika, że Jezus posiada je wszystkie siedem. Stąd może zrozumieć każdy rodzaj człowieka, każdy rodzaj charakteru. A nawiązując do tematu pieczęci rozumiem tutaj, że owych Siedem Duchów jest tutaj tymi siedmioma świadkami. Tzn. że Duch Święty, pod postacią tych "siedmiu", był świadkiem pieczętowania tego zwoju. I teraz Jezus, mając w sobie wszystkie te Siedem Duchów, może ten zwój rozpieczętować, rozwinąć i otworzyć.
Nawiasem - przyszła mi do głowy jedna myśl. Na nasz sposób myślenia "rozdrobnienie" Ducha Świętego na siedem duchów wciąż może wydawać się absurdalne i abstrakcyjne. Próbuje się to tłumaczyć że liczba siedem oznacza pełnię, że jest to tylko symbol... Może tak. Jan jednak opisywał tych Siedem Duchów za każdym razem w podobny sposób: siedem lamp, siedem duchów, siedem oczu, które są siedmioma duchami Boga... Zresztą nie tylko Jan. Opis siedmiu lamp z siedmioma knotami pojawił się też u Zachariasza: I zapytał mnie; Co widzisz? A ja odpowiedziałem; Widzę, oto jest świecznik cały ze złota, a na jego szczycie jest czasza. Na niej jest siedem lamp, a lampy, które są na jej szczycie, mają po siedem knotów. (...) Te siedem lamp - to oczy Pana; one to przepatrują całą ziemię (Zach. 4,2.10 BW). Może byłoby to łatwiej sobie wyobrazić, gdyby skojarzyć, że mamy siedem dni w tygodniu, każdy z nich jest inny, ale wciąż wszystkie one razem stanowią jeden tydzień. Jeden cykl. Jedna całość.
[dalej - ZNACZENIE JEZUSA]
[poprzednio - ZWÓJ I SIEDEM PIECZĘCI]
[do początku tej serii]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz