niedziela, 8 września 2019

Łukasz 18.3. - Koło Jerycha

Potem wziął ze sobą swoich Dwunastu i powiedział im:
- Idziemy do Jerozolimy. Tam zostanie dokonane wszystko, co zostało napisane przez proroków o Synu Człowieka. Będzie on wydany innym narodom, zostanie wyszydzony, znieważony i opluty, a po ubiczowaniu zabiją go, a trzeciego dnia po tym podniesie się znowu.
Oni jednak nic z tego nie zrozumieli, było to jak jakaś schowana przed nimi treść, zupełnie nie pojęli, o czym jest mowa.

A gdy zbliżali się do Jerycha, pewien niewidomy siedział przy drodze i żebrał. A gdy usłyszał, że przechodzi obok niego jakiś tłum, zaczął się dopytywać, co się dzieje.
- Jezus z Nazaretu właśnie przechodzi obok - usłyszał.
- Jezusie, synu Dawida, ulituj się nade mną! - zawołał wobec tego.
Ale ci, którzy szli przodzem, karcili go, żeby siedział cicho. A on wołał tym bardziej:
- Synu Dawida, zlituj się nade mną!
Jezus zatrzymał się i polecił go przyprowadzić do siebie, a gdy się zbliżał, zapytał go:
- Co chcesz, abym dla ciebie zrobił?
- Panie, żebym zaczął widzieć!
- Proszę, zacznij znowu widzieć. Twoja wiara cię uzdrowiła.
A ten natychmiast zaczął widzieć i poszedł za Jezusem, chwaląc Boga. A cały lud również, gdy to zobaczył, zaczął chwalić Boga.

na podstawie: Łuk. 18,31-43







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz