sobota, 13 lipca 2019

Łukasz 15.2. - Opowieść o synu marnotrawnym

I opowiedział historię/przypowieść:

Pewien ojciec miał dwóch synów. Młodszy z nich pewnego razu powiedział ojcu: "Oddaj mi tę część majątku, która przypada na mnie [po twojej śmierci]". Ojciec rozdzielił więc wszystko pomiędzy nich. Nie upłynęło wiele dni, a ten młodszy zebrał to wszystko, co należało do niego i wyjechał gdzieś za granicę, wydając tam wszystko na zabawę. A gdy już wszystko wydał, nadszedł w tym kraju kryzys gospodarczy i młodszy syn zaczął żyć w biedzie. Najął się więc u jednego z obywateli tego kraju, a ten posłał go na wieś, żeby pasł mu świnie. I bardzo chciał napełnić swój żołądek łuskami chleba świętojańskiego / paszą dla świń, ale nikt mu jej nie chciał dać. A gdy doszedł nieco do siebie, zaczął rozmyślać: "Najemnicy u mojego ojca mają chleba w bród, a ja tutaj głodny chodzę. Pojdę więc tam do niego i powiem mu, że źle zrobiłem wobec nieba i wobec niego i nie zasługuję więcej na to, by być jego synem, ale żeby chociaż przyjął mnie jako swojego najemnika".

Wstał więc i poszedł. A gdy był jeszcze daleko, jego ojciec go zobaczył, poczuł litość na jego widok, podbiegł do niego i rzucił mu się na szyję. Syn natomiast powiedział na to: "Ojcze, źle zrobiłem wobec nieba i ciebie, nie zasługuję dłużej na to, by być twoim synem". Ale ojciec polecił robotnikom znaleźć najlepsze ubranie, ubrać go, dać mu biżuterię i obuwie, i żeby znaleziono tłustego cielaka i ubito go, żeby zjeść radosny posiłek z powodu jego powrotu. "Ponieważ mój syn był martwy, ale wrócił do życia, był zagubiony, ale odnalazł się". I rozpoczęto przyjęcie.

Starszy syn natomiast był jeszcze w tym czasie na polu. Wracając do domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał więc jednego z chłopców i zapytał, o co chodzi. W odpowiedzi usłyszał: "Twój brat wrócił, ojciec zabił więc tłustego cielaka z tej okazji, bo brat zdrowy wrócił". Rozgniewał się wtedy ów starszy syn i nie chciał przyjść na to przyjęcie. Ale jego ojciec przyszedł i poprosił go o przyjście. Syn odpowiedział jednak: "Tyle lat pracuję tutaj z tobą, nigdy nie przekroczyłem żadnego twojego polecenia, a nigdy nawet kozła mi z tej okazji nie dałeś, żebym mógł przyjęcie z przyjaciółmi zrobić. A gdy pojawił się ten drugi syn, co połowę twojego majątku roztrwonił na dziwki, zabiłeś dla niego cielaka". Ojciec powiedział mu na to: "Dziecko, ty zawsze ze mną jesteś, i wszystko co jest moje, jest też twoje. Uważam jednak, że było słuszne wyprawić przyjęcie z powodu powrotu twojego brata, bo był martwy i wrócił do życia, i był zagubiony i odnalazł się".







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz