sobota, 16 listopada 2019

Łukasz 22.3. - Góra Oliwna

Następnie wyszedł i, jak zazwyczaj, skierował się na Górę Oliwną; Jego uczniowie podążyli za Nim. A gdy znalazł się już na miejscu, powiedział do nich:
- Módlcie się, żebyście nie ulegli w próbie/pokusie.
Potem oddalił się na odległość rzutu kamienia i usadowiwszy się na kolanach - modlił się:
- Ojcze, jeśli chcesz, to oddal ten kielich ode mnie, jednak niech nie według mojej woli, ale twojej się dalej wszystko potoczy.
Wtedy ukazał Mu się posłaniec/anioł z nieba i dodał Mu sił. A gdy Jego bój stał się jeszcze bardziej intensywny, modlił się jeszcze bardziej, a Jego pot stał się niczym krople krwi skapujące na ziemię.

Potem podniósł się, przyszedł do swoich uczniów, ale oni z tego całego smutku pogrążeni byli w śnie. Powiedział więc do nich:
- Dlaczego śpicie? Wstańcie i módlcie się, żebyście nie ulegli w próbie/pokusie.

A kiedy jeszcze mówił, pojawił się tłum ludzi z Judaszem na czele, który to zbliżył się do Jezusa, żeby Go ucałować. Na co Jezus powiedział mu:
- Judasz, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieka?
Gdy ci pozostali, którzy przy Nim byli, zobaczyli, na co się zanosi, zapytali:
- Panie, bijemy mieczami?
I jeden z nich machnął mieczem w służącego arcykapłana i odciął mu prawe ucho. Ale Jezus zawołał:
- Dosyć tego! - po czym dotknął jego ucha i uzdrowił go. A potem odezwał się do tych arcykapłanów, dowódców straży świątynnej i starszych, którzy przybyli:
- Przyszliście po mnie z mieczami i kijami, jak po bandytę? Gdy byłem z wami w świątyni każdego dnia, to nie wyciągaliście swoich rąk po mnie. Teraz jednak jest wasz czas - czas ciemności.

na podstawie: Łuk. 22,39-53

[dalej - JEZUS UJĘTY]






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz