poniedziałek, 8 lipca 2019

Nienawidzieć ojca.

Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.
Łuk. 14,26

Ten fragment, jak i wiele innych fragmentów w Nowym Testamencie, mówiących o nienawiści lub nienawidzeniu kogoś, trochę konsternują. Dokładnie tych miejsc, w których słowo określające tę "nienawiść" zostało użyte w Nowym Testamencie, jest 38*, wg Słownika Stronga. Całkiem sporo, jak na opowieść o tym, kto opowiadał o miłowaniu bliźniego.

Tymczasem wg tego słownika, który wielokrotnie wyjaśnił mi już wiele zawiłości, słowo określające nienawiść tutaj, pojęcie nienawiści tutaj nie jest tak jednoznaczne. Okazuje się, że to słowo tutaj, użyte w języku greckim, ma szerszy kontekst znaczeniowy, niż nasze słowo określające nienawiść: poprawnie: nie cierpieć, nie znosić kogoś, bazując na porównaniu; stąd: potępiać, kochać kogoś lub coś mniej niż kogoś innego, np. w odniesieniu jednego wyboru w stosunku do innego. (...) Zauważ tutaj porównaniowy charakter tego słowa, który opiera się na moralnym wyborze, eksponujący jedną wartość ponad inną.**

Stąd też tłumaczenia, zaprezentowane zarówno przez Biblię Tysiąclecia jak i Biblię Warszawską, są ekstremalne, skrajne, i nie oddają faktycznego charakteru myśli Jezusa tutaj. Biblia Poznańska najbardziej trafia tutaj w sedno:

Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a swego ojca i matkę, i żonę, i dzieci, i braci, i siostry, a nawet siebie samego kocha bardziej niż Mnie, nie może być moim uczniem.

Dlatego że faktycznie Jezus nie mówi tutaj o NIENAWIDZENIU swojej rodziny. Jezus nie mówi, że jeśli ktoś nie nienawidzi swojej rodziny, to nie może przyjść do Niego. Jezus mówi tutaj, że jeśli ktoś PRZEDKŁADA swoją rodzinę ponad Jego, ten nie może przyjść do Niego. Tak, bo w tym momencie rodzina, choć jest wartością najwyższą, składa się z normalnych ludzi, z których każdy ma swoja opinię, swoje poglądy, bardziej lub mniej trafne, i jeśli my sami podejmujemy jakieś decyzje, to nie każdy z członków rodziny musi się z nią zgadzać. Nie możemy liczyć na stuprocentowe wsparcie wszystkich. Akurat tak samo, jak Jezus. Ale to nie oznacza, że mamy te osoby NIENAWIDZIEĆ, o nie. To oznacza, że bazując na porównaniu, mamy sami WYBRAĆ, za kim bardziej jesteśmy, KTO JEST NASZYM BEZWZGLĘDNYM PRIORYTETEM. Że póki nie wybierzemy Jezusa ponad naszego biologicznego ojca, czy żonę, która może mieć różną opinię na dany temat, czy ponad siostrę czy brata, którzy mogą spoglądać na nas z dezaprobatą z powodu wyboru, który dokonaliśmy - dopóty nie jest możliwe w pełni iść za Jezusem.

* - Pełen spis tych tekstów znajdziesz tutaj: http://biblia.oblubienica.eu/wystepowanie/strong/id/3404
** - Słownik Stronga: https://biblehub.com/greek/3404.htm








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz