Obj. 4,5 PD
Grzmoty - tutaj Słownik Stronga jednoznacznie określa znaczenie tego słowa jako grzmot, coś ryczącego. Pewnie stąd skojarzenie owego poprzedniego słowa, oznaczającego blask, nagły przebłysk światła, z błyskawicą. Grzmoty i błyskawice idą zazwyczaj w parze, więc jest to całkowicie naturalne skojarzenie. Tyle że ja osobiście pozostałbym jednak otwarty na istnienie innych możliwości, których nie znamy osobiście, które również mogą być połączeniem blasku i grzmotu, niekoniecznie jako znane nam błyskawice, ale w inny sposób.
Co więcej istotnego można się dowiedzieć o tym słowie w tym tekście, żeby je lepiej zrozumieć?
Jan 12,28-29: Ojcze, uwielbij imię Twoje! A z nieba odezwał się głos: Już uwielbiłem i znowu uwielbię. Tłum, który to usłyszał, mówił, że zagrzmiało. Inni zaś mówili: Anioł przemówił do Niego. (BP)
Obj. 6,1: I zobaczyłem, jak Baranek otworzył pierwszą z siedmiu pieczęci i usłyszałem pierwsze z czterech stworzeń mówiące jakby głosem grzmotu: Przyjdź! (PD)
Obj. 8,5: A anioł wziął kadzielnicę i napełnił ją ogniem z ołtarza, i rzucił ją na ziemię. I nastąpiły grzmoty donośne i błyskawice /błyski/, i trzęsienie ziemi. (BW)
Obj. 10,3-4: I ujrzałem innego potężnego anioła, zstępującego z nieba, odzianego w obłok. Tęcza była nad jego głową, a oblicze jego było jak słońce, a nogi miał jak słupy ogniste. W prawej ręce miał książeczkę otwartą. Prawą nogą stanął na morzu, a lewą na ziemi. I zawołał głosem tak donośnym jak ryk lwa. A kiedy zawołał, siedem gromów przemówiło swym głosem. Kiedy przemówiło siedem gromów, zabrałem się do pisania, lecz usłyszałem głos mówiący z nieba: "Zapieczętuj to, co siedem gromów powiedziało, i nie pisz tego!" (BP).
Obj. 14,1-2: Potem ujrzałem: a oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mające imię Jego i imię Jego Ojca na czołach swoich wypisane. I usłyszałem z nieba głos jakby głos mnogich wód i jakby głos wielkiego grzmotu. A głos, który usłyszałem, [brzmiał] jak gdyby harfiarze uderzali w swe harfy. (BT)
Obj. 19,6: I usłyszałem jakby głos wielkiego tłumu i jakby głos mnogich wód, i jakby głos potężnych grzmotów, które mówiły: Alleluja, bo zakrólował Pan Bóg nasz, Wszechmogący. (BT)
Wygląda na to, że odgłos grzmotów/gromów jest w tym miejscu w niebie, które Janowi dane było zobaczyć, całkiem popularny. Raz użyte jest ono w parze z błyskawicami/błyskami, innym razem jako skojarzenie do kogoś przemawiającego jak grzmot. Mało tego - w Obj. 10,3-4 - mamy pewną interesującą ciekawostkę - tych głosów jest siedem! W połączeniu z tymi siedmioma duchami, o których Jan wspomina: Z tronu wychodziły błyskawice i grzmoty, i głosy; a przed tronem (płonęło) siedem ognistych pochodni; które są siedmioma duchami Boga, daje to pewien obraz na to, kto faktycznie takiego głosu używa. Zarówno głos owych siedmiu duchów, jak i głos przemawiający z nieba, brzmią jak grzmoty.
Job 36,26.32-33: Oto większy jest Bóg niż Go znamy, a liczba lat Jego nieprzeliczona. (...) W swoich dłoniach kryje błyskawicę i każe jej trafić w cel. Obwieszcza go jego grzmot, gdy w gniewie występuje przeciwko niegodziwości. (BP/BW)
Job 37,2-5: Pilnie słuchajcie grzmotu Jego głosu i dźwięku, który się dobywa z ust Jego. Wypuszcza go pod całym niebem, a jego światło/blask sięga do krańców ziemi. Za nim huczy grzmot, grzmi swym potężnym głosem, a gdy się słyszy jego głos, nie powstrzymuje błyskawic. Bóg przedziwnie grzmi swoim głosem, czyni wielkie rzeczy, których nie rozumiemy (BP/BW). Tutaj mamy połączenie - grzmotem jednocześnie jest określony głos Boga, jak i grzmoty błyskawic/jasnych przebłysków.
Wyj. 19,16.18-19: Trzeciego dnia rano rozległy się grzmoty z błyskawicami, a gęsty obłok rozpostarł się nad górą i rozległ się głos potężnej trąby, tak że cały lud przebywający w obozie drżał ze strachu. (...) Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Jahwe zstąpił na nią w ogniu, i uniósł się dym z niej jakby z pieca, i cała góra bardzo się trzęsła. Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donioślejszy. Mojżesz mówił, a Bóg odpowiadał mu wśród grzmotów (BT).
Wyj. 20,18-20: A cały lud widział grzmoty i błyskawice, i górę dymiącą i [słyszał] dźwięk trąby. Dlatego lud się przeraził. [Ludzie] drżeli i trzymali się z dala. Powiedzieli też Mojżeszowi: Przemawiaj ty do nas, a my będziemy słuchali. Niech Bóg nie przemawia do nas, abyśmy nie poumierali. Ale Mojżesz rzekł do ludu: Nie lękajcie się! Bóg przyszedł [tylko], aby was wypróbować i abyście przejęci czcią dla Niego nie dopuszczali się grzechów (BP).
Tak więc mamy tutaj centralnie położony tron Boga, dookoła niego dwadzieścia cztery inne trony z dwudziestoma czterema starcami/starszymi siedzącymi na nich, ubranych na biało, z jakimiś złotymi wieńcami na głowach. Na samym tronie siedziała jakaś postać, wyglądająca podobnie jak jakieś czerwonawe kamienie szlachetne, z zielonkawą poświatą/tęczą dookoła. Z tronu pojawiały się błyski/nagłe blaski i dobierały grzmoty/gromy i jakieś głosy. Jakie to były głosy - mam nadzieję, że to okaże się później. Na razie znajdujemy tutaj zero informacji na ten temat, tylko wzmiankę, że one tam były słyszalne. Przed tronem natomiast Jan widział siedem pochodni, inaczej: siedem duchów Boga.
[poprzednio - TRON BOGA - BŁYSKAWICE]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz