1. List do Efezjan - list do tych, którzy zapomnieli, że to inni ludzie są najważniejsi, a zaczęli zajmować się sobą samymi. Aczkolwiek nie są to jeszcze ludzie kompletnie zadufani w sobie (wciąż nienawidzą tego, co wyprawiają nikolaici, tzw. "ludzie-zwycięzcy życia"). Remedium - zmień sposób myślenia, inaczej Jezus przyjdzie i poruszy z fundamentów ten wygodny świat, w którym żyjesz.
2. List do Smyrnian - list do tych, którzy wybrali życie z Bogiem, mimo że jes to całkowicie różne od ich otoczenia, mimo że pozbawia ich to wielu przywilejów, mimo że będzie oskarżać się ich o wiele. List mówiący o tym, że kto wytrwa, zwycięży.
3. List do Pergamonian - list o wyrozumiałości Jezusa. List o tym, że On wie, gdzie żyjemy, jakim bodźcom jesteśmy poddawani, nawet jeśli żylibyśmy w centrum największych odstępstw. Nawet jeśli żylibyśmy w miejscu, gdzie moglibyśmy z byle powodu, nawet wyimaginowanego, stracić życie w pełnym świetle prawa. I żeby nie próbować połączyć w jeden dwóch całkowicie różnych światów, dwóch całkowicie różnych ideologii. Jezus jest codzienną manną, codziennym chlebem.
4. List do Tiatyrian - list do ludzi poświęconych Jezusowi, ale coś między nimi było nie tak, najwidoczniej tolerowali aż nazbyt dużo nazbyt liberalnych zwyczajów między sobą. Stąd Jezus powiedział do nich: zmieńcie swój sposób myślenia. I że nie nakłada na nich większego ciężaru niż to, co mają w tej chwili. A jednocześnie obiecał, że ludzie z żelaznym charakterem będą jak sól - czegokolwiek się nie dotkną, wszystko podda się ich wpływowi.
5. List do Sardynian - list do ludzi opływających w luksusie, których czujność została uśpiona. O niewiele rzeczy muszą się martwić, o niewiele muszą zabiegać, ich boje życiowe nie są w skali "być albo nie być", bo zawsze mają jakieś rezerwy w zapasie. Wielu z nich żyje wskutek tego jak zombie - niby żyją, ale w środku są martwi. Tym ludziom Jezus radzi umocnić to, co im żywego w środku pozostało. Ale też pomiędzy nimi są i prawdziwe perły, które pomimo luksusu nadal są osobami bardzo duchowymi, dbają o swoje szaty, swoją zbroję (!). A komu uda się zadbać o resztki swojego ducha, ten będzie potraktowany na równi z innymi.
6. List do Filadelfian - list do ludzi o małej mocy. Zupełnie jakby skierowany do ludzi w czasach dzisiejszych, w których wierzący wciąż zastanawiają się, dlaczego nie mogą uzdrawiać. List, w którym Jezus podkreśla, że On ma te najważniejsze klucze, że pozostawia drzwi otwarte i nikt ich nie zamknie. I że na każdego przyjdzie czas próby, egzaminu, poza prymusami, którzy z takiego testu zostaną zwolnieni. I powtarza po raz kolejny: nie musisz być perfekcjonistą, utrzymaj to, co masz.
7. List do Laodycean - list do ludzi ni to gorących, ni to zimnych, takich o nijakiej temperaturze. List do ludzi posiadających wszystko, nie potrzebujących niczego więcej, nie potrzebujących, żeby Bóg troszczył się o nich. Radzi im, aby byli bardziej zdolni zdać się na Ducha, żeby bardziej dojrzali duchowo, żeby stali się jak apostoł Paweł, który diametralnie zmienił swój pogląd po tym, jak stracił swój wzrok i odzyskał go na nowo. Żeby stali się albo gorący, jak gorąca woda, zdolni do ogrzania innych, albo zimni, jak woda z lodówki, zdolna do orzeźwienia.
Jak widać - treść wielu z tych listów mogłaby być adresowana do nas, w całości albo w którejś ich części. Dwa z nich mówią o ludziach żyjących w luksusie. Dwa mówią o tych, żeby - pomimo całych zniszczeń duchowych, jakie mamy w środku - próbować zachować te resztki, które mamy. Jeden wspomina o ludziach o małej mocy, marzących o dokonywaniu wielkich rzeczy. Dwa adresowane są do ludzi, którzy naprawdę są blisko z Bogiem, nawet pomimo postawienia siebie w sytuacji, gdy są zupełnie odmienni od otoczenia.
Każdy z nich zawiera ciepłe słowo od Jezusa, które buduje, wspiera, jakiś wyraz akceptacji tego, co mamy. Każdy z nich zawiera też jakieś upomnienie, jakąś wskazówkę do poprawienia czegoś.
Jeszcze wiele przed nami.
[dalej - CO MÓWI DUCH]
[poprzednio - CENTRUM ZARZĄDZANIA]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz