poniedziałek, 30 marca 2020

Apokalipsa 121 - Jezus jako pierwszy jeździec?

I zobaczyłem, jak Baranek otworzył jedną z tych pieczęci, i usłyszałem jedno z owych Stworzeń mówiącą głosem jak grzmot: "Chodź (i patrz)!". I zobaczyłem: a oto biały koń, a ten siedzący na nim miał łuk, i został dany mu wieniec/korona, i wyruszył zwyciężający, żeby zwyciężać. 
Obj. 6,1-2 PD

Co dalej - w pierwszym momencie po przeczytaniu opisu owego jeźdźca z łukiem, w wieńcu na głowie, siedzącego na białym koniu - odebrałem to jako opis Jezusa: Potem ujrzałem niebo otwarte: a oto - biały koń, a Ten, co na nim siedzi, zwany Wiernym i Prawdziwym, oto sprawiedliwie sądzi i walczy. Oczy Jego jak płomień ognia, a na Jego głowie wiele diademów. Ma wypisane imię, którego nikt nie zna oprócz Niego. Odziany jest w szatę we krwi skąpaną, a imię Jego nazwano: Słowo Boże. (...) A z Jego ust wychodzi ostry miecz, aby nim uderzyć narody. On paść je będzie rózgą żelazną i On wyciska w tłoczni wino zapalczywego gniewu Boga, Władcy wszechrzeczy. A na szacie i na biodrze ma napisane imię: KRÓL KRÓLÓW I PAN NAD PANAMI (Obj. 19,11-16 BP). Blog OBJAWIENIE365 twierdzi jednak inaczej, że był to symbol kogoś, jakiegoś władcy (skoro siedział na białym koniu), komu została dana moc zwyciężania. Która wersja jest poprawna?

W opisie z rozdziału 19 Jezus siedzi na białym koniu - to się zgadza. Ale nie ma łuku, tylko miecz wychodzący z ust, ma oczy jak płomienie ognia - wszystko to zgadza się z opisem Jezusa z Obj. 1,14-16: Głowa Jego i włosy białe jak biała wełna, jak śnieg, a oczy Jego jak płomień ognisty. Stopy Jego podobne do drogocennego metalu jak gdyby w piecu rozżarzonego, a głos Jego jak głos wielu wód. W prawej ręce miał siedem gwiazd i z Jego ust wychodził miecz obosieczny, ostry. A Jego wygląd - jak słońce, kiedy jaśnieje w swej mocy (BP). Ten jeździec z Obj. 6,1-2 na głowie miał wiele diademów, zamiast jednej korony/wieńca. Widać więc, że wygląd Jezusa w ciągu całego tego objawienia, jakie Jan spisywał, nie zmieniał się. Dlaczego więc miałby mieć na głowie w jednym miejscu wieniec, a w innym diademy?

Czy ma też znaczenie, jaką broń ma ta postać na białym koniu? Jezus ma wychodzący z ust ostry miecz - już w jednym ze swoich listów apostoł Paweł porównuje Słowo Boga do miecza: Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca (Hebr. 4,12 BW), w innym natomiast określając Słowo Boga jako broń Ducha: Weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże (Ef. 6,17 BW). Nigdzie natomiast nie mamy żadnego powiązania Jezusa z łukiem. Tak więc mimo, że zgadza się to, że obie postacie siedzą na białym koniu, to na tym podobieństwo się kończy, faktycznie występuje tutaj więcej różnic niż podobieństw.

Poza tym skoro Jezus stał tam otwierał tę pieczęć, to przecież nie mógł być jednocześnie tam i zarówno tym pierwszym jeźdźcem?...

[poprzednio - CHODŹ (I PATRZ)!]






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz