sobota, 17 sierpnia 2013

Głos Boga w czasach biblijnych

1 Sam. 3,1, wersja w Biblii Warszawskiej: Słowo Pańskie było w tych czasach rzadkością. Chodzi o czasy Samuela rzecz jasna. Nie te czasy jednak są tutaj istotne, choć ważne jest, że historia, w której kontekście osadzony jest ten tekst, dzieje się dawno, dawno temu, w czasach biblijnych. W czasach, o których przeciętny człowiek sądzi, że wtedy ludzie mieli łatwo z Bogiem - rozmawiali sobie bezpośrednio, byli prorocy, którzy wszystko to, co Bóg chciał powiedzieć, przekazywali etc.

Przeczytawszy ten tekst można odnieść wrażenie, że "Słowo Pańskie", czyli "Słowo Boże" - jak się dzisiaj często nazywa Biblię - było w tamtych czasach rzadkie. Rzadko spotykane? Nie czytane? Lekceważone? Czy wręcz nieznane nawet? Na to ostatnie od razu odpowiadam - było znane, rzecz dzieje się w Izraelu, była świątynia, były zwoje spisane przez Mojżesza. Nie o to chodzi.

Inne tłumaczenia, głównie te najnowsze, stawiają ten tekst w nieco innym świetle:
BP: W owe dni J. (Jahwe) przemawiał nader rzadko
BT: W owym czasie rzadko odzywał się Pan
BT wyd. II: W owym czasie rzadko odzywał się J.
BR: Słowa J. rzadko dawały się słyszeć za dni owych
rosyjska: слово Господне было редко в те дни (slowo Gospodnie bylo riedko w te dni)
norweska, wyd. 2011: I de dager kom det sjelden ord fra Herren (tłum.: W te dni przychodziło rzadko (jakieś) słowo od Pana)

W norweskim tłumaczeniu* słowa "jakieś" użyłem tylko symbolicznie - chodzi o formę określoną/nieokreśloną rzeczownika, jak w angielskim "a" i "the" lub całkowicie bez przedimka - w tym przypadku zostało to użyte w formie całkowicie nieokreślonej, bez żadnego przedimka. Sugeruje to, że nie chodziło tu o Słowo Boże - to określone, jako o Pisma, lecz o "jakieś słowo" - jak się domyślam, mogło chodzić o słowa przekazywane od Boga przez proroków.

Użycie wyrażenia, że Słowo Pańskie było w tych czasach rzadkością, czy też "było drogie", "cenne" (zamiast słowa "rzadkością) - wg innych tłumaczeń (KJV, BG, starsze norweskie wydania) może również oznaczać, że Słowo Boga było wówczas cenne, bo rzadkie. Jako unikatowe.

W każdym razie jeśli ktoś uważa, że w czasach biblijnych ludzie mieli łatwiej o rozmowy z Bogiem - jest to błąd. Takie można odnieść tylko wrażenie. W rzeczywistości - jest wiele okresów, podczas których Bóg odzywał się rzadko albo wręcz milczał. To jest tak samo, jak z tymi cudami - można odnosić wrażenie, że w Biblii cuda wydarzały się bez przerwy, a tym czasem wcale nie... Wspomniałem coś na ten temat już wcześniej: Cuda w Biblii.

Tak więc czasy są takie same, zarówno te, w których działa się historia Samuela, jak i teraz. A mimo to właśnie w TAKIM czasie, czasie "milczącym", Bóg odezwał się do Samuela...


* - Posługuję się w tych porównaniach przekładami w paru językach, w tym angielskim i norweskim. Wyjaśniając - częściej będę się odnosił do przekładu norweskiego niż angielskiego, ponieważ tę gramatykę znam lepiej. Różnicy to wielkiej nie zrobi, bo gramatyka angielska i norweska są bardzo do siebie podobne. A używanie przekładów w którymś z tych języków ukazuje niuanse gramatyczne, które nie istnieją w ogóle w gramatyce języka polskiego - stąd przekład polski nie odda dokładnie przekazu greki, np. stary grecki - o ile się nie mylę - zawiera również "czas zaprzeszły" - całkowicie nieznany w języku polskim, a do tej pory używany do upojenia w językach norweskim i angielskim. Podobnie z czasem "perfectum" - formą czasu przeszło-teraźniejszego, przez wiele szkół zaliczanych do jednego z czasów przeszłych, używanym w języku codziennym zarówno w starej i obecnej grece (stara greka - oryginalny język większości Nowego Testamentu), jak i w języku angielskim i norweskim.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz