BG: Znam uczynki twoje i ucisk, i ubóstwo, (aleś bogaty), i bluźnierstwo tych, którzy się powiadają być Żydami, a nie są, ale są bóżnicą szatańską.
NBG: Znam twoje czyny, ucisk i nędzę (a jesteś bogaty), oraz zniesławianie tych, co sobie mówią, że są Żydami a nie są, ale domem zgromadzeń szatana.
BR: Znam twoje udręki i ubóstwo - wiedz jednak, że jesteś bogaty. Wiem też, jakimi obelgami obrzucają cię ci, którzy uważają się za Żydów, ale w rzeczywistości nie są Żydami, lecz społecznością szatańską.
Przez długi czas chodziło mi po głowie określenie "synagoga szatana", które występuje w najpopularniejszych tłumaczeniach: Biblii Poznańskiej, Tysiąclecia oraz Warszawskiej. Jak ludzie mogą być "synagogą szatana"?
Tymczasem zarówno tekst grecki, a za nim inne, mniej popularne tłumaczenia, nazywają to "zgromadzeniem szatana", "społecznością szatańską". To znaczy że samo słowo "synagoga" w tym momencie nie oznacza synagogi jako budynku, ale oznacza dokładnie to samo, co my, protestanci, nazywamy dzisiaj kościołem: nie budynek, ale społeczność ludzi wierzących, zgromadzenie takich ludzi, grupę. W tym momencie słowo "synagoga" oznacza dokładnie to samo, co "kościół".
"Synagoga szatana" jest więc określeniem grupy ludzi, społeczności, która nie dąży do bycia z Bogiem, ale poddaje się swoim własnym pragnieniom, idzie swoją własną drogą, dbając o życie tutaj, na ziemi, nie dbając całkowicie o życie tam, z Bogiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz