Jan 1,29, Jan Chrzciciel widzi nadchodzącego Jezusa i wskazując na niego, mówi: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata".
Gładzi grzech świata. Czasem można usłyszeć to tak często, że człowiek zupełnie nie zastanawia się, o co w tym chodzi. Gładzi? Czyli zgładza. Czyli wytraca, niszczy grzech świata. Niczym jakiś super-bohater, jakiś superman?
Wszystkie polskie tłumaczenia, które w tej chwili mam pod ręką, używają słowa "gładzi": ... który gładzi grzech świata. A co mówią inne?
Norweska: ... który dźwiga grzech świata.
Norweska, tłumaczenie z 2011 roku: ... który wydźwiga grzech świata gdzieś tam, hen.
Rosyjska (RST): ... który bierze (na siebie) grzech świata.
Króla Jakuba (angielska): ... który zabiera grzech świata precz.
W grece użyte jest słowo "airo", które oznacza "podnosić" lub "zabierać precz".
Tyle ze słowników.
Nie wnoszę tutaj nic nowego, bo też i nic nowego tu nie ma. Warto jednak mieć tę świadomość, że ów Baranek Boży nie gładził grzechu świata niczym superman czy mistrz jedi, ale wziął go na siebie, żeby go wynieść z tego świata precz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz