środa, 19 lipca 2017

Śmierć towarzyska

Ja natomiast chcę jedynie chlubić się krzyżem naszego Pana, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się dla mnie ukrzyżowany, a ja dla świata.
Gal. 6,14 BP

Wiedząc o poprzednich wnioskach, łatwo tutaj prosto zrozumieć, co Paweł miał na myśli, pisząc, że świat jest ukrzyżowany dla niego, a on dla świata. Po tym, jak spotkał Jezusa na swojej drodze, świat po prostu dla niego umarł, Paweł nie był już dalej tym, co świat oferuje, zainteresowany. Nie chciał już myśleć o szybkich koniach, ładnych Rzymiankach, przestronnych domach z ozdobnymi, rzymskimi łukami w fontannie w ogrodzie...

Jak i ja umarłem dla świata - tak samo Paweł, jako człowiek już dążeniem do zwiększenia swojego majątku niezainteresowany, musiał "umrzeć" dla swoich dawnych znajomych, z którymi kiedyś dzielił być może wszystko: religię, sposób myślenia o chrześcijanach, weekendowe spotkania etc. Teraz Paweł zainteresowany był tylko głoszeniem ewangelii, chcąc móc głosić ją do jak największej liczby osób. Sposób myślenia o chrześcijanach zyskał zupełnie inny, zupełnie inny obraz na religię, zupełnie inny cel w życiu. To go zaczęło odróżniać od starych znajomych, stał się dla nich jakby nieżywy towarzysko.

Może to właśnie miał Jezus na myśli, mówiąc: Kto wierzy we Mnie, chociażby nawet umarł, żyć będzie (Jan 11,25 BP)

I może właśnie to też miał Jezus na myśli, mówiąc gdzieś indziej: Zaprawdę powiadam wam: Ktokolwiek opuści dom albo braci, albo siostry, albo matkę, albo ojca, albo dzieci, albo ziemię dla Mnie i dla ewangelii, otrzyma stokroć więcej teraz, w tym czasie, domostw i braci, i sióstr, i matek, i dzieci, i ziemi z jej troskami, a w przyszłym wieku życie wieczne (Mar. 10,29-30 BP).

Jednym słowem: gdzie jedno się kończy, inne się zaczyna. Paweł umarł dla swoich dawnych znajomych, dla swojego dawnego, faryzejskiego sposobu życia, ale zyskał o wiele więcej: nowych znajomych, wiele podróży, możliwość budowania nowych społeczności. Tak i dla nas "śmierć dla świata" może oznaczać podobnie: z jednej strony utrata starych znajomych, ale zyskanie nowych, zgodnych z nowym sposobem myślenia. I możliwość budowania nowych społeczności może też, kto wie...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz