Obj. 3,8 PD
O jakiej mocy mógł mówić Jezus? Oto inne sytuacje, w których Jezus użył tego samego słowa:
... i spraw, byśmy nie ulegli w próbie, ale zachowaj nas od złego, gdyż Twoje jest Królestwo, moc i chwała na wieki wieków. Amen. (Mat. 6,13 PD) - modlitwa "Ojcze nasz".
Liczni powiedzą mi tego dnia: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w Twoim imieniu, czyż nie wyrzucaliśmy demonów w Twoim imieniu i w Twoim imieniu licznych dzieł mocy nie uczyniliśmy? (Mat. 7,22 PD)
Wtedy zaczął grozić miastom, w których miało miejsce najwięcej przejawów Jego mocy, że się nie opamiętały. (Mat. 11,20 PD)
Gdy przyszedł w swoje ojczyste strony, zaczął ich nauczać w synagodze, tak że byli zdumieni i zastanawiali się, skąd u Niego ta mądrość i te przejawy mocy. (Mat. 13,54 PD)
Jezus zaś zaraz odczuł, że uszła z Niego moc, odwrócił się do tłumu i zapytał: Kto się dotknął moich szat? (Mar. 5,30 PD)
I zaczął do nich mówić: Zapewniam was, że niektórzy z tych, którzy tu stoją, nie zasmakują śmierci, aż zobaczą Królestwo przybyłe w mocy. (Mar. 9,1 PD)
A wtedy zobaczą Syna Człowieczego przychodzącego w chmurach z mocą wielką i chwałą. (Mar. 13,26 PD)
I wszystkich ogarnęło zdumienie i zaczęli mówić między sobą: Cóż to za słowo, że z autorytetem i mocą rozkazuje duchom nieczystym - a one wychodzą? (Łuk. 4,36 PD)
Następnie zwołał dwunastu Jego uczniów, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami, a także dla uzdrawiania chorób. (Łuk. 10,12 PD)
Oto daję wam władzę deptania po wężach i skorpionach, i po wszelkiej mocy nieprzyjaciela, a nic wam na pewno nie zaszkodzi. (Łuk. 10,19 PD)
... ale weźmiecie moc Ducha Świętego, który przyjdzie do was i będziecie mu świadkami zarówno w Jerozolimie, jak i w całej Judei, i w Samarii, i aż po najdalsze krańce ziemi. (Dzieje 1,8 PD)
Gdy Piotr zobaczył to, odezwał się do ludu: Mężowie izraelscy, dlaczego się temu dziwicie i dlaczego się nam tak przypatrujecie, jakbyśmy własną mocą lub pobożnością sprawili, że on chodzi? (Dzieje 3,12 PD)
Można więc wywnioskować, że jakąś moc ma każdy. Nadzwyczajną moc miał Jezus, moc ma Bóg, jakąś moc ma całe niebo, moc ma nawet nieprzyjaciel, moc ma każdy człowiek. Co to jest dokładnie w tym ostatnim przypadku - myślę, że to bardziej rozważania psychologiczne, niż tematycznie związane z Apokalipsą, więc to pominę.
W każdym razie - jakąkolwiek mocą dysponujemy my sami, Jezus daje nam do wykorzystania Jego moc. Czy też: moc Ducha Świętego. I jeden może dzięki temu więcej, inny jeszcze więcej. Wyobrażam sobie to tak, że o ile samodzielnie ktoś nie byłby w stanie wytrwać bez powrotu do jakiegoś nałogu, o tyle z mocą Ducha Boga - i owszem, jak najbardziej. Tego zresztą nie muszę sobie wyobrażać, bo mógłbym takie właśnie historie opowiedzieć z autopsji.
Wydaje się więc, że List do Filadelfijczyków to list do ludzi, którzy - podobnie jak oni - zastanawiają się, dlaczego nie mogą czynić takich cudów/znaków jak Jezus czynił, mimo Jego obietnicy. Dlaczego nie mogą uzdrawiać? Dlaczego nie mogą wskrzeszać zmarłych? Dlaczego nie mogą widzieć serc innych ludzi na wylot? Dlaczego mają taką małą moc? Że jest to list pełen pokrzepienia, obiecujący - że: pomimo że masz małą moc - ale: trzymałeś się Mojego słowa i nie wyparłeś się / nie odrzuciłeś Mojego imienia - to: oto dałem przed tobą drzwi, które są otworzone i nikt nie może ich zamknąć. Drzwi do zbawienia. Drzwi do bycia zbawionym. Drzwi do wiecznego życia z Bogiem. Drzwi do życia w wiecznym spokoju, bez gwałtownych konfliktów, bez jakichkolwiek objawów głupoty, konsekwencji lenistwa, czy zwyczajnej niechęci do używania własnego umysłu we właściwym kierunku. "Niedomiar" mocy nie dyskwalifikuje tutaj nas z ostatecznego finału po tej lepszej stronie.
(Edytowano 2016-06-10: czytaj o mocy Jezusa również w poście: [SKĄD POCHODZIŁA MOC JEZUSA])
[wcześniej - OTWARTE DRZWI]
[do początku]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz