Czy Ten, który udziela wam Ducha i działa cuda wśród was, [czyni to] dlatego, że wypełniacie Prawo za pomocą uczynków, czy też dlatego, że dajecie posłuch wierze?
Gal. 3,5 BT
Czasami nachodzą nas takie myśli, że brakuje nam Ducha w nas. Że nie "czujemy" Go w nas, nie czujemy Jego obecności. Że dni idą jeden za drugim, tak bardzo rutynowo, tak bardzo bez żadnych ekscytacji. I że coś zrobiliśmy nie tak, skoro tak się dzieje. Ale co jeszcze możemy zrobić lepiej, skoro postępujemy według tych wszystkich kodeksów dobrego wychowania, jakie odebraliśmy od starszych stażem w kościele?
Albo czasami po prostu wpadamy, robimy coś źle i brniemy w tym. Źle - w sensie czegoś, o czym wiemy, że nie jest akceptowane przez Dekalog. I z tego powodu mamy świadomość, że właściwie nawet nie mamy prawa chcieć mieć Ducha w nas, skoro sami nie jesteśmy w porządku.
Ale czy Jakub był w porządku? Ten Jakub, który najpierw posłuchał "starszyzny" w swojej rodzinie, tzn. swojej matki, i dopuścił się oszustwa, żeby otrzymać od ojca błogosławieństwo jako ten pierwszy, najstarszy syn, chociaż wcale nim nie był? Czy był w porządku Dawid, który przez codzienne podglądanie Batszeby zapragnął jej do tego stopnia, że dopuścił się doprowadzenia do sytuacji, w której jej mąż mógłby być bardzo łatwo zabity, tak żeby on mógł całkowicie "legalnie" z nią być? A mimo to zarówno jeden jak i drugi mieli Ducha od Boga, i bardzo pozytywnie wpisali się w historie ludzi wierzących w Boga.
To, o czym Paweł tutaj pisze, to fakt, że Bóg nie daje swojego ducha ludziom za wypełnianie Prawa, za wypełnianie Dekalogu, za robienie wszystkiego, żeby być w idealnym porządku, perfekcyjnym obywatelem. Dobrze jest być prawowitym człowiekiem. Ale to nie to sprawia, że Bóg może działać w nas czy pomiędzy nami z mocą, robić cuda. To słuchanie z wiarą - w przypadku ludzi sprzed 2000 lat, gdy ewangelia rozprzestrzeniała się przez opowiadanie jeden drugiemu, czy też przez czytanie z wiarą dzisiaj, gdy jedyne, na czym możemy się oprzeć, to spisane relacje świadków - czyli ewangelie i listy w Nowym Testamencie, plus obraz historii dostępny w Starym Testamencie - to właśnie sprawia, że Bóg daje nam swojego Ducha.
A co jest takiego ekscytującego w tym, że możemy mieć Ducha Boga w nas? Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowaniem (Gal. 5,22-23 BT). Dobrze jest być pogodnym, dobrze jest być cierpliwym i opanowanym. Życie jest łatwiejsze: mniej nerwów, mniej niepotrzebnego stresu, mniej niepotrzebnych zmartwień o rzeczy, na które i tak nie mamy wpływu. A i fakt, że Bóg może działać cuda w nas samych, czy pomiędzy nami, wierzącymi ludźmi, i że my możemy widzieć je wszystkie, jest ekscytujący.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz