wtorek, 7 lipca 2015

Dobra Nowina Marka, 15.3.

Kiedy nadeszła godzina szósta (dwunasta w południe wg naszego liczenia czasu), zapadła ciemność nad całą okolicą, aż do godziny dziewiątej (trzeciej po południu). I o tej dziewiątej godzinie Jezus zawołał:
- Eloi eloi, lama sabachtani?
Co znaczy: "Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?". Niektórzy z tych, którzy tam stali, słyszeli to i mówili:
- Patrz, Eliasza woła.
Jeden pobiegł i nasączył gąbkę octem winnym, nasadził na kij i chciał dać mu do picia, i powiedział:
- Czekaj, poczekajmy, czy przyjdzie Eliasz, żeby go zdjąć stamtąd.
Ale Jezus zawoławszy głośno, wydał ostatnie tchnienie.

W świątyni zasłona rozdarła się na dwie części, z góry do dołu.

Wtedy oficer/setnik, który stał tuż przed nim, i widział, jak wydał on ostatnie swoje tchnienie, powiedział:
- Naprawdę, ten człowiek był Synem Boga!

Stało tam również w pewnej odległości kilka kobiet, przyglądając się. Pomiędzy nimi była Maria Magdalena i Maria, matka Jakuba Młodszego i Josesa, i Salome. Podążały one za Jezusem i służyły Mu, gdy był w Galilei. I stało tam też mnóstwo innych kobiet, które przyszły do Jerozolimy podążając za Nim.

Było to wszystko w Dzień Przygotowania, to znaczy dzień przed Sabatem, i nadszedł w końcu wieczór. Józef z Arymatei, wysoki rangą doradca, który sam czekał na Królestwo Boga, przyjął to wszystko bardzo do siebie i poszedł do Piłata prosić go, żeby mógł zabrać Jezusa ciało. Piłat stwierdził, że byłoby to dziwne, gdyby Jezus już umarł, i przywołał oficera/setnika, żeby zapytać, czy długo jest już martwy. Gdy otrzymał potwierdzenie od oficera, pozwolił on Józefowi wziąć zwłoki. Ten kupił lniane płótno pogrzebowe, zdjął Jezusa i owinął Go w nie i położył w grobie wykutym w skalnej ścianie, i przetoczył do wejścia do grobu głaz. Maria Magdalena i Maria, matka Josesa, widziały, gdzie Jezus został położony.

na podstawie: Mar. 15,33...47






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz