czwartek, 3 grudnia 2015

Apokalipsa, 49 - Duch Prezydent

A aniołowi/posłańcowi zgromadzenia w Sardes napisz: To mówi ten, który ma siedem duchów Boga i siedem gwiazd. Znam twoje poczynania, że masz imię, że (niby) żyjesz, ale jesteś martwy. 
Obj. 3,1 PD

A co z ową serią postów pt. [BÓSTWO, TRÓJCA], które serwują rozważania typu "ciężka teologia" n.t. Ojca, Syna i Ducha? Poza faktem, że kwintesencją tego artykułu jest, że słowo "trójca" właściwie nic nie znaczy, a w zasadzie powinno być używane słowo "trój-zgodność", czyli zgodność wszystkich trzech stron w jednej kwestii, to pozostaje jeszcze cały wywód teologiczny nt. tego, że Duch Święty jest taką samą osobą jak Bóg Ojciec i Jezus. Jak to w takim razie połączyć z faktem, że nagle w Apokalipsie mowa jest o siedmiu duchach, a w greckiej wersji listu apostoła Pawła o darach duchowych jest mowa... nie o darach duchowych, ale o kolejnych duchach? I tak w miejsce duchowego daru mądrości występuje tam duch mądrości? I jak to się stało, że nastąpiła taka duża różnica w tłumaczeniu, że nasze polskie tłumaczenia jakby tworzą odrębną teologię? I czy inne tłumaczenia też zawierają taką różnicę?...

Tak więc postanowiłem prześledzić jeszcze raz biblijne teksty z tamtego cyklu artykułów, część po części, żeby zobaczyć, jak one się mają w oryginale, w grece. I czy angielska wersja bardziej podąża za tą oryginalną, czy może jest tak samo nowo-teologiczno-twórcza.

Część pierwsza, Mat. 28,18-20 PD: I zbliżywszy się Jezus powiedział im: została dana mi wszelka władza/moc na niebie i na ziemi, idźcie więc i uczyńcie uczniami wszystkie wszystkie narody, zanurzając je w imię Ojca i Syna i świętego Ducha, nauczając ich zachowywać/trzymać się wszystkiego, co wam przekazałem. I oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca / aż do spełnienia się tego czasu / tej epoki, amen. Tak stoi napisane: zanurzając je w imię Ojca i Syna i świętego Ducha, w każdym języku Biblii, w każdym tłumaczeniu, słowo w słowo, i nic tego nie zmieni. Czyli dla samego Jezusa zanurzanie/chrzczenie ludzi w imię Ducha Świętego było tak samo ważne jak w imieniu Jego samego, który miał prawo to zrobić, bo został naszym Wybawicielem, jak i Boga Ojca, Stworzyciela wszystkiego. Coś w tym musi być. I nie ma tam żadnych liczb mnogich czy innych gramatycznych dywagacji, poza użyciem rodzajnika określonego, takiego jak angielskiego "the", świadczącego o tym, że jest to Ten Święty Duch, czyli taki, o którym każdy wie, albo który jest jeden jedyny. Jak to słońce ("the sun") czy Ten Polski Prezydent ("the polish president"). Taka sama forma zresztą została tutaj użyta i wobec Boga Ojca ("Tego Ojca", "the Father"), i wobec samego Jezusa ("Tego Syna", "the Son"*).

Rozdziałowi 12 w 1 Liście do Koryntian, tym o darach duchowych, poświęcę odrębnego posta.

1 Jana 5,4-6 PD (część czwarta): Gdyż wszystko, co jest zrodzone z Boga, zwycięża świat, a to zwycięstwo, który świat zwyciężyło, to wiara nasza. Kim jest zwyciężający świat, jeśli nie wierzący, że Jezus jest Synem Boga? To on przyszedł przez wodę i krew, Jezus Pomazaniec/Chrystus. Nie przez samą wodę, ale przez wodę i krew, a (Ten) Duch o tym poświadcza, gdyż Duch jest prawdą. Jak dotąd wszystko jest logiczne - nasza wiara potrafi zwyciężać świat, pojęcie "wiara" jest sprecyzowana uwierzeniem w to, że Jezus jest Synem Boga (dla nas nie ma to właściwie aż takiego znaczenia, ale dla Żydów było to trudne do przełknięcia, że przyszedł jakiś cieśla, syn właściwie nie wiadomo jakiego ojca i gada o sobie, że Synem Boga jest), po czym następuje wyjaśnienie, Jezus przyszedł nie przez samą wodę, czyli tak jakby: Jezus, Jego charakter, idee etc. - powstały nie tylko poprzez zanurzenie/chrzest w wodzie, ale i dzięki krwi - czyli Jezusa fizycznemu poświęceniu. Krwi, którą poświęcił, pozwalając się powiesić na krzyżu, jak najgorszy łotr. I że Duch, Ten Duch (jak Ten Prezydent, czyli ten jeden, jedyny prezydent w "tym" państwie), poświadcza o tym, że jest to prawda. W jaki sposób? Myślę, że do tego dojdziemy.

* - Przykładowe źródło: NKJV (Nowa Biblia Króla Jakuba): http://www.biblestudytools.com/nkjv/matthew/28-19.html

[dalej - BYĆ LEWĄ RĘKĄ]
[wcześniej - SIEDEM DUCHÓW, WIELE PYTAŃ]
[do początku]






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz