wtorek, 17 czerwca 2014

Na bocznym torze - cz. 1

Jarosław Dzięgielewski
kazanie pt. "Na bocznym torze"
dostępne w wersji audio tutaj:
http://www.glosnadziei.pl/archiwum/homilie/156-dziegielewski-jaroslaw

Kiedy wymienię imię "Piotr" - jakie są nasze skojarzenia? Najczęściej myślimy o apostole Piotrze. Chcę dzisiaj porozmyślać trochę na temat tego apostoła, przypomnieć pewien epizod z jego życia, który miał miejsce już po zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Chcę oprzeć to rozważanie o rozdział 21 Ewangelii Jana. Zatytułuję je - "Na bocznym torze".

Potem ukazał się znowu Jezus uczniom nad Morzem Tyberiadzkim, a ukazał się tak: byli razem: Szymon Piotr i Tomasz zwany Bliźniakiem, i Natanael z Kany Galilejskiej, i synowie Zebedeusza, i dwaj inni z uczniów jego. Powiedział do nich Szymon Piotr: Idę łowić ryby. Rzekli mu: Pójdziemy i my z tobą. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. (Jan 21,1-3 BW)

Jest to trochę dziwna sytuacja, dlatego że czytając ewangelie zdążyliśmy się przyzwyczaić, że Piotr właściwie przestał zajmować się łowieniem ryb. A tutaj mamy sytuację, kiedy Piotr i kilka jeszcze innych osób - naliczyłem się ich siedem - postanawiają wrócić do swojego dawnego zajęcia. Przynajmniej ci wymienieni tutaj z imienia - to byli towarzysze, przyjaciele Piotra jeszcze z dawniejszych lat, z czasów, kiedy zajmowali się rybołówstwem właśnie. Kiedy czytamy inne fragmenty ewangelii, to znajdujemy te historie, kiedy Pan Jezus powoływał ich właśnie od sieci, od łowienia ryb. A teraz czytamy - dzieje się to już po zmartwychwstaniu Pana Jezusa, zresztą ten pierwszy werset też mówi, że akurat ta okoliczność też wiązała się z ukazaniem Jezusa po zmartwychwstaniu - czytamy o tym, że Piotr wraz z przyjaciółmi wracają do sieci. Tych takich doczesnych, materialnych, faktycznych rybackich sieci.

Dlaczego wrócili do nich? Tych kilka osób w tym momencie znalazło się w takim stanie rezygnacji. Ten stan spowodowany był rozczarowaniem, jakie przeszli. I tutaj być może nawet nie chodzi o rozczarowanie, które wynika z tego, że spodziewali się, że Jezus zostanie tym faktycznym królem, pokona okupanta rzymskiego, a został przez niego ukrzyżowany. Ale przecież zmartwychwstał i ciągle Go mieli przy sobie. Jeszcze wtedy mieli Go przy sobie.

00.56-04.03

[dalej]



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz