czwartek, 20 lutego 2014

Opowieść Janka, cz. 19.1.

Piłat zabrał więc Jezusa i polecił go ubiczować. Żołnierze upletli koronę z kolców i włożyli ją na jego głowę, okryli go też purpurowym płaszczem. Potem stanęli przed nim i powiedzieli:
- Bądź pozdrowiony, królu żydowski!
I bili go po twarzy.

Piłat natomiast ponownie wyszedł przed swój pałac i powiedział do Żydów:
- Wyprowadzę go teraz do was, żebyście zrozumieli, że nie znajduję żadnej winy w tym człowieku.
Wtedy Jezus wyszedł, ubrany w kolczastą koronę i purpurowy płaszcz. Piłat powiedział dalej:
- Zobaczcie tego człowieka!
Ale kiedy kapłani i strażnicy go ujrzeli, zaczęli krzyczeć:
- Ukrzyżować! Ukrzyżować!
- Sami go sobie ukrzyżujcie - odpowiedział Piłat. - Jak dla mnie, to nie ma nic, co można by mu zarzucić.
- My mamy prawo, a według tego prawa jest on winny śmierci, bo nazywał siebie Synem Boga!

Kiedy Piłat to usłyszał, przestraszył się jeszcze bardziej. Wszedł z powrotem do pałacu i powiedział do Jezusa:
- Skąd ty właściwie jesteś?
Ale Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi.
- Nic mi nie odpowiesz? Czy nie wiesz, że mam władzę zarówno żeby cię uwolnić, jak i ukrzyżować?
- Nie miałbyś żadnej władzy nade mną - odpowiedział Jezus - jeśli nie byłaby ci ona dana z Góry. Dlatego ten, który mnie tobie wydał, jest bardziej winny.
Po tym, co Piłat usłyszał, chciał uczynić go wolnym. Ale Żydzi wciąż wołali:
- Jeśli go uwolnisz, to nie jesteś przyjacielem cesarza! Jeśli ktoś sam siebie nazywa królem, staje przeciwko cesarzowi!

Kiedy Piłat usłyszał, co krzyczy tłum, wyprowadził Jezusa z pałacu i zajął miejsce w swoim fotelu sędziowskim, który stał w miejscu nazywanym Plac Kamienny, lub po hebrajsku - Gabbata. Było to tuż przed weekendowym już wieczorem, tuż przed Paschą, ok. godz. szóstej*. Piłat powiedział do Żydów:
- Patrzcie, to jest wasz król!
Ale oni krzyczeli:
- Precz z nim! Precz z nim! Ukrzyżuj go!
- Miałbym ukrzyżować waszego króla?
- Nie mamy żadnego innego króla, niż cesarza! - zawołali kapłani.
Przekazał im więc Jezusa z poleceniem ukrzyżowania, a oni zabrali go ze sobą.

na podstawie: Jan 19,1-16

* - Wg ówczesnej miary godzin było to południe.

[dalej]
[do początku]



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz