KŁAMLIWE FAKTY
cz. 2
Oto podręcznik ze szkoły publicznej, z roku 1908. Uczono wtedy dzieci, że Bóg stworzył niebo i ziemię w 6 dni i że wszystko, co zostało stworzone, było bardzo dobre*. I że modlitwa jest powinnością, ale zanoszone z nieszczerego serca - jest bezwartościowa. Oraz że Bóg rządzi światem w nieskończonej mądrości.
Tak, to był podręcznik do szkoły publicznej. Ale podręcznik wydany w roku 2000 naucza, że ewolucja to fakt, nie teoria! I że ptaki wyłoniły się z nie-ptaków, a ludzie - z nie-ludzi. I że nikt, kto chce uchodzić za rozumiejącego świat naturalny, nie może zaprzeczyć tym faktom.
Trochę się pozmieniało.
Powtarzanie, że ewolucja to fakt, działa na zasadzie mantry. Jeśli ciągle będzie się to powtarzać - w końcu każdy w to uwierzy. Jednak ewolucja to religia, a nie fakt.
Jeden z podręczników mówi: "Większość naukowców i liderów religijnych nie widzi sprzeczności pomiędzy ewolucją i religią, jednak mniejszość chrześcijańskich fundamentalistów wciąż sprzeciwia się biologii ewolucyjnej". I to się własnie nazywa dziennikarstwo tendencyjne. "Mniejszość fundamentalistów"?? Zamierzeniem użycia takiego sformułowania jest zmarginalizowanie kreacjonistów. I zostało ono użyte mimo tego, że w stworzenie świata wierzy większość, a nie mniejszość Amerykanów.
Dalej jest tam napisane: "Nauka o stworzeniu twierdzi, że wszystkie gatunki zostały stworzone przez Boga około 10 tys. lat temu i od tego czasu nie ewoluowały".
Tak przy okazji - nie tak mówi nauka o stworzeniu. Głosi natomiast, że wszystkie rodzaje zwierząt zostały stworzone "około" 10 tys. lat temu, a jedyna "ewolucja" to odmiana w ramach tych rodzajów. Po co tworzyć jakiś rzekomy argument, by móc potem go obalić i chwalić się, że tym sposobem można wygrać spór?
Dalej: "Wiemy, że te twierdzenia są fałszywe. (...) Jeśli nie pozwolimy uczniom szkół średnich poznać tego, co mówi nauka..." Taaak... Nie próbuję powstrzymać tych uczniów przed poznaniem tego, co mówi nauka. Kocham naukę! Próbuję jednak nie dopuścić do tego, by tych uczniów okłamywano. Nauka to rzeczy, które można zaobserwować, zbadać i pokazać. Ewolucja NIE JEST częścią nauki.
W czym problem? Czytajcie dalej: "Jeśli nie pozwolimy uczniom na poznanie tego, co oferuje nauka, ryzykujemy, że nie będą w stanie skutecznie konkurować na zajęciach w koledżu czy w globalnej gospodarce". Oto właśnie jest wezwanie ewolucjonistów: Świat ulegnie zniszczeniu, "jeśli nie będziemy głosić ewolucji"! A więc trzeba nam jeszcze więcej i więcej ewolucji, bo inaczej wszyscy pomrzemy!...
Jednym słowem - wydaje im się, że ich religia jest w szkołach niezbędna. A nie jest!
W kolejnym podręczniku teoria ewolucji zajmuje ponad 100 stron. I ani jednej wzmianki o teorii stworzenia. A gdy już - to zawsze z taką drwiną, jaką przed chwilą pokazałem: "mniejszość chrześcijańskich fundamentalistów".
Tak, w naszych podręcznikach wiele się zmieniło.
04.31-07.47
* - Mowa oczywiście o amerykańskim systemie nauczania. Czego nauczano wówczas w Polsce, czy chociażby w Europie - nie wiem. Może "jeszcze" nie wiem.
[dalej]
[do początku]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz