niedziela, 19 października 2014

Zobaczą Go wszyscy. Na raz?

Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć.
Mar. 6,49 BT

I dalej - tu też jest ciekawa sprawa. Dwanaście osób w łodzi i wszyscy na raz go zobaczyli i krzyknęli? Zawsze przecież jest tak, że jeden zajęty jest sterowaniem, inny gapi się w gwiazdy, paru dwóch czy trzech rozmawia ze sobą, ktoś się rozgląda... Gdyby ten ktoś tylko krzyknął, to byłoby zrozumiałe. Ale tutaj zobaczyli go wszyscy. I wszyscy krzyknęli. Musieli go więc wszyscy na raz zobaczyć, bo gdyby ktoś zrobił to później, albo został uprzedzony typu: "Patrz, zjawa jakaś" - już nie byłoby takiej reakcji, takiego zaskoczenia.

Bo przecież też nie było chyba tak, że jeden krzyknął i reszta zaczęła krzyczeć ot tak... To nie były nastolatki, to byli starzy, doświadczeni rybacy...

I tak mi się skojarzyło - jak to się ma do fragmentu z Księgi Objawienia, że Oto przychodzi wśród obłoków, i ujrzy go wszelkie oko (Obj. 1,7 BW)? Gdzieś też jest inny fragment, o podobnej treści, że wszyscy zobaczą go w tym samym momencie... Albo mi się wydaje, bo nie mogę go znaleźć. W każdym razie zastanawiałem się - jak to będzie możliwe? Przecież Ziemia jest okrągła i zawsze, jeśli na niebie dzieje się jakieś zjawisko, to mogą to zobaczyć mieszkańcy jednej półkuli, z drugiej - siłą rzeczy - jest to niemożliwe.

Tak czy siak, przychodzi mi do głowy - Jezus uciszał burzę, chodził po wodzie, wskrzeszał martwe komórki do ponownego życia, albo sprawiał że żywe usychały (historia o uschnięciu drzewa), "przyklejał" z powrotem odcięte mieczem ucho, a patrząc generalnie na dzieła Boga - rozsunięcie się morza, wytryśnięcie wody pitnej ze skały gdzieś na środku pustyni, nawet chwilowe cofanie się słońca na niebie - to wszystko to są rzeczy, które pokazują, jak bardzo kontrolę nad całą tę naszą materią ma Bóg. I Jezus też, jako Bóg.

Więc - myśląc perspektywicznie - co za problem sprawić, żeby wszyscy widzieli jakieś zjawisko na niebie? Albo nawet zrobić to bardzo "po ludzku" - przecież w dzisiejszych czasach media są wszędzie, kolorowe ekrany są wszędzie, smartfony, ipady, facebooki, twittery, cuda-niewidy... Informacja i zdjęcia o czymś, co się zdarzy za minutę tutaj, jeśli będzie to wystarczająco "sensacyjne", w ciągu kilkunastu minut może obiec cały świat.

A wierzę, że przyjście Jezusa będzie wystarczająco sensacyjne.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz