sobota, 5 września 2015

Czyny wysłanników, 10.2., Piotr wśród pogan

Następnego dnia wyruszył w drogę razem z nimi, a niektórzy z braci z Jaffy podążyli również. Dzień później dotarli do Cezarei. Korneliusz czekał na nich zaprosiwszy swoich krewnych i najbliższych przyjaciół. Kiedy Piotr miał już wejść, wyszedł Korneliusz i napotkali się, i rzucił się do jego stóp i zaofiarował mu się. Piotr jednak podniósł go i powiedział:
- Podnieś się, ja też jestem tylko człowiekiem.
Piotr rozmawiał z nim, podczas gdy wchodzili, i widział, że przyszło tam wiele osób. Powiedział do nich:
- Wiecie, że nie jest dozwolone dla Żyda być w towarzystwie albo odwiedzić kogokolwiek z innego narodu. Bóg jednak pokazał mi, że nie powinienem nazywać nikogo skalanym albo nieczystym. Dlatego przyszedłem zaraz, jak tylko dotarli do mnie wasi posłańcy, bez żadnego sprzeciwu. Teraz jednak pytam: dlaczego przysłaliście ich do mnie?
- Trzy dni temu - odpowiedział Korneliusz - koło godziny dziewiątej [piętnastej - przyp. wł.] byłem w domu i modliłem się. Nagle stanął przede mną mężczyzna w jaśniejącym ubraniu i powiedział: Korneliusz, Bóg usłyszał twoją modlitwę i ma w pamięci również twoje dary dawane biednym. Wyślij posłańca do Jaffy i proś Szymona Piotra, żeby przyszedł tutaj. Jest on akurat gościem u Szymona garbarza, co mieszka tuż przy morzu. Wysłałem więc do ciebie posłańca od razu, i teraz jest dobrze, że przyszedłeś. Teraz wszyscy jesteśmy zebrani przed obliczem Boga i chcemy wysłuchać wszystkiego, co Bóg polecił ci powiedzieć.

Wtedy Piotr zabrał głos i powiedział:
- Teraz rozumiem naprawdę, że Bóg nie robi różnicy między ludźmi, ale że z każdego rodzaju ludzi przyjmuje On każdego, który darzy Go respektem i robi to, co jest właściwe. Znacie te słowa, które On przekazał ludowi izraelskiemu: poselstwo o pokoju przez Jezusa Chrystusa, Pana nad wszystkim. Wiecie o tym, co zaczęło się w Galilei, po tym, jak Jan ogłaszał swoje chrzty i co potem rozprzestrzeniło się na całą Judeę: Jezus z Nazaretu został przez Boga namaszczony Duchem Świętym i mocą, i chodził on wokoło i robił dobro, i uzdrawiał wszystkich, którzy byli zdławieni przez diabła. Bo był z Nim Bóg. A my możemy zaświadczyć o tym wszystkim, co On robił dookoła w judejskim kraju i Jerozolimie, i jak Go potem zawieszono na drzewie i zabito. Ale Bóg Go wskrzesił trzeciego dnia i pozwolił Mu się stać widocznym dla nas. Nie dla całego ludu, ale tylko dla tych, którzy byli zdolni to zaświadczyć, z Boga wyboru, też nam, którzy jedliśmy i piliśmy razem z Nim już po tym, gdy On powstał z martwych. I polecił nam głosić rozgłaszać i zaświadczać, że On jest tym, którego Bóg ustanowił jako sędziego nad żyjącymi i nad martwymi. Wszyscy prorocy zaświadczają o Nim, że wszyscy, którzy wierzą w Niego, otrzymają przebaczenie grzechów / przekraczania prawa ustanowionego przez Boga, w Jego imieniu.

Podczas gdy Piotr przemawiał, na wszystkich, którzy słuchali Słowa, przyszedł Duch Święty. Ci wierzący, którzy byli żydowskiego pochodzenia i przyszli tam razem z Piotrem, byli przerażeni, że dar Ducha Świętego został rozdany również pomiędzy pogan, bo usłyszeli ich mówiących językami i wielbiących Boga w pieśniach. Wtedy Piotr powiedział:
- Ci dostali dary Ducha Świętego tak samo, jak wy. Czy więc ktoś z was może odmówić im wody i przeszkodzić w ochrzczeniu?
I polecił ochrzcić ich w imieniu Jezusa Chrystusa. A potem poproszono go, by został u nich jeszcze kilka dni.

na podstawie: Dz. Ap. 10,23...48







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz