sobota, 5 września 2015

Przeciwko nowym rzeczom, przeciwko odmiennościom

A gdy Piotr jeszcze mówił te słowa, zstąpił Duch Święty na wszystkich słuchających tej mowy. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy z Piotrem przyszli, że i na pogan został wylany dar Ducha Świętego
Dzieje 10,44-45 BW

Czasami w coś wierzymy. Wiarę opieramy na Biblii, na tym, co uważamy na słuszne i żyjemy w naszym własnym światku. Nie znamy ludzi żyjących na drugiej półkuli, w innym klimacie, do głowy nie przychodzą nam różnice, które mogą wystąpić nawet w codziennym życiu. Nie mam tutaj na myśli takich różnic, z powodu których ludzie się zabijają, prowadzą wojny, czy choćby tryskają nienawiścią gdzieś w internecie, ale takie, które powodują, że uświadomienie ich jest nawet zabawne. Niby oczywiste, ale jakoś nikt na nie nigdy nie wpadł, że tak mogłoby być.

Tutaj jest przykład ludzi, którzy żyli w swoim żydowskim światku i zgodnie z modelem myślenia tego narodu - nikt spoza nich nie mógł korzystać z dobrodziejstw bycia z Bogiem, ICH Bogiem. Włącznie z Piotrem. Piotr został przekonany o tym osobiście, a inni, którzy byli z nim - naocznie, dzięki temu co zobaczyli i dzięki logicznemu wnioskowi.

Ile jest w naszym życiu rzeczy, mniemań, które wynikają z przekonań żyjących w danym społeczeństwie, z którym mamy kontakt, a o których nawet nie mamy pojęcia, że z punktu widzenia Boga wyglądają one nieco inaczej? Gdyby się teraz nad tym zastanowić, to nic takiego nawet nie przyjdzie nam do głowy. Bo to jest naturalne. Ale mogą wystąpić okoliczności, w których zostaniemy naocznymi świadkami tego, że Bóg działa również w zupełnie inny sposób, niż nam się to wydawało, w sposób, który dla nas do tej pory był niezgodny z naszym przekonaniem. Czy to oznacza, że coś tu jest nie tak? Czasem - może tak. Ale w sytuacjach podobnych to tej powyżej warto pamiętać, że nasz rozum jest mocno ograniczony, nas sposób myślenia oparty jest tylko o to, co poznaliśmy do tej pory, natomiast w wielu miejscach wokół występują rzeczy, z którymi nigdy się nie zetknęliśmy, które mogą wydawać się nam dziwne - ale o których Bóg dobrze wie, zna i posługuje się nimi jako narzędziami, by opiekować się nami, by bawić się z nami, jak dobry przyjaciel. Jak dobry rodzic, który pokazuje dziecku różne dziwne sztuczki, których dziecko jeszcze nie zna, a z których powstaje mnóstwo niesamowitych radości.

Nie odrzucajmy więc nieznanych rzeczy. Przyswajajmy, wnikajmy, przyjmujmy to, co Bóg stawia nam na naszej drodze. Bo może być zabawnie. I może to sprawić, że będziemy kochać Go jeszcze bardziej.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz