sobota, 17 stycznia 2015

Beringia - pomost do pierwszych cywilizacji w Ameryce?

Podczas surfowania po necie wpadłem na informację o Beringii - domniemanym starożytnym pomoście lądowym, łączącym Azję i Amerykę Północną w okresie zlodowacenia. Pozostałością po tym pomoście byłaby dziś Cieśnina Beringa oraz Morze Beringa.

Mając na uwadze biblijną wersję historii świata, przy której cały czas zastanawiam się, czy owo zlodowacenie faktycznie miało miejsce, czy nie, i jak w tym kontekście umiejscowić potop, spróbowałem przekonwertować fakty, oddzielić je od wniosków wyciągniętych przez ludzi myślących "ewolucyjnie" i wstawić je hipotetycznie w miejsce historii wg biblijnego punktu widzenia. Czyli - pozwoliłem sobie na czyste fantazjowanie, oparte na faktach, wysnuwając własne wnioski i hipotezy.

Na animacji powyżej widać, jak z biegiem czasu pas lądowy malał, aż utworzyła się "szczelina" między lądami Azji i Alaski. Pomijam tu kwestię wieku, podanych lat, które absolutnie nijak mają się do teorii biblijnej.

Zgodnie z "doktryną" zlodowacenia - powyższa animacja przedstawia okolice Cieśniny Beringa podczas zamrożenia północnej części naszej planety lodami. Wikipedia podaje*, że gdyby obecny poziom morza był niższy o 60-120 m, to możliwe byłoby ukazanie się pasa ląd łączącego oba kontynenty.

Animacja pokazuje przyrost poziomu wody. Potem linia brzegowa się podnosiła - czy to na skutek przyboru wody, czy to na skutek podnoszenia lądu. Jak? Jeśli z powodu przyboru wody, to albo z powodu topnienia owych lodowców, albo z powodu wód pozostałych po potopie. Jeśli na skutek podnoszenia lądu, to prawdopodobnie wynikło to na skutek uwolnienia ciężaru lądu od lodu (czyli na skutek stopnienia lodowców), albo z innego powodu jakoś. Gdzieś w Psalmach Biblia mówi o tym, że lądy się podnosiły. Nie musiało się to dziać "magicznie" przecież, ale za przyczyną normalnych zjawisk przyrodniczych. Czyli mam tutaj na myśli, że idea zlodowacenia i topnienia zlodowaceń wcale nie stoi w sprzeczności z historią biblijną, choć oczywiście zupełnie inaczej rozstrzelona jest w czasie. A topnienie lodowców mogło nastąpić naturalnie, z powodu kontaktu z wodą pochodzącą z potopu; albo (lub częściowo) na skutek ocieplenia wynikającego z braku warstwy wody/lodu wokół atmosfery, która została użyta do spowodowania potopu, co z kolei spowodowało częściowy brak ochrony przed promieniami słonecznymi**.

Tak czy siak, idąc dalej - jeśli kiedykolwiek kolejnym razem ktoś z Was napotka teorie mówiące o tym, że z powodu swojego podobieństwa - świątynie Inków i piramidy egipskie - muszą mieć tego samego projektanta, to tak - musi to być prawda. Jeśli ktoś napotka się z wyciągniętym na tej podstawie wnioskiem, że tej technologii budownictwa nauczył starożytnych ktoś z zaświatów, UFO, bla bla bla - bzdura. Kiedyś, w wyśmiewanych przez nas czasach starożytnych religii, jeśli człowiek czegoś nie rozumiał, to tworzy mity, legendy, z udziałem jakichś bóstw, duchów etc. Dzisiaj człowiek robi to samo - tyle że z udziałem UFO. To, że mamy tak rozległą wiedzę, nic w naszej mentalności nie zmieniło - nadal jesteśmy skłonni wierzyć w świat, którego nasze zmysły nie mogą namacalnie zdefiniować.

Za to bardziej prawdopodobna jest teoria, że i cywilizacja egipska, i Inków, muszą pochodzić od ludzi, którzy zaczerpnęli swoją wiedzę stawiania konstrukcji i wzór budownictwa z tego samego źródła. Wg biblijnej historii - to Noe i jego rodzina byli ludźmi, od których ponownie zaczęła się historia ludzkości. I to Babilon (Babel) był miejscem, gdzie pierwsza taka piramida "sięgająca nieba" została postawiona. I to od Babelu rozpoczęła się historia rozproszenia ludzkości po całym świecie. A ów "pomost Beringa" mógł to umożliwić***.

* - Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Beringia; stąd też pochodzą obie grafiki. 
** - Pisałem już o tej koncepcji na tym blogu, wywodzi się ona z wykładów Hovinda: Wody nad niebemWoda przechłodzona, Woda w kosmosie
*** - Wspomina też o tym anglojęzyczna wersja wikipedii tutaj: http://en.wikipedia.org/wiki/Beringia#Human_habitation





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz