DINOZAURY I BIBLIA
cz. 6
Jeśli popatrzymy na Turcję, to daleko na jej wschodzie jest góra Ararat. Na mapie tureckiej nosi ona nazwę Nuh'un Gemisi, co znaczy: Duża Łódź Noego. Można do niej podjechać.
Biblia mówi, że arka osiadła w siódmym miesiącu na górach Ararat (Rodz. 8,4). Niektórzy sceptycy, że to niemożliwe, żeby arka osiadła już w siódmym miesiącu, bo potop trwał rok. Ale gwoli ścisłości: potop nie trwał rok. To Noe spędził rok w arce. Pozostałe obszary ziemi były jednak pod wodą wystarczająco długo, by zatopić każdego.
Tak naprawdę więc arka dotknęła dna już siódmym miesiącu. Dlaczego wyszli w niej dopiero w trzynastym? O tym w kolejnych wykładach (w serii "Teoria Hovinda").
Biblia mówi, że arka osiadła siódmego miesiąca na górach Ararat. Nie podaje jednak, że na tej konkretnej górze Ararat. Jest to możliwe, owszem, ale Biblia tego nie precyzuje.
Są przynajmniej cztery teorie na temat tego, co stało się z arką Noego.
Niektórzy mówią, że rozebrano ją, a drewna użyto do budowania, bo przecież gdy Noe wyszedł z arki, to jakie duże były wówczas drzewa?... Mniej więcej takie (zdjęcie obok) - trudno z tego zbudować dom.
Niektórzy twierdzą, że zgniła i się rozpadła. Możliwe.
Inni sugerują, że nadal jest na górze. Ciągle jej szukają, potem wracają i mówią: "Prawie znaleźliśmy!" W przyszłym roku spróbujemy ponownie. Może i tam jest - tego nie wiem. Biblia jednak mówi, że arka osiadła na górach (liczba mnoga) Ararat. Hebrajskie manuskrypty Księgi Rodzaju ujawniają, że arka Noego osiadła na górach Urartu (Agri Dagh), który jest górskim regionem wschodniej Turcji.
Nie mam nic przeciwko tym poszukiwaniom, twierdzę jednak, że nie ma żadnego naukowego dowodu, że arka wciąż jest na tej górze.
Są tacy, którzy myślą, że arka jest w jakiejś dolinie, ponieważ są małe szanse na to, żeby coś wylądowało i pozostało na górze, podczas gdy one podnoszą się, gdy a wody z nich spływają. Jest więc bardziej prawdopodobne, że arka osiadła na obszarze między górami.
Wielu myśli, że zdjęcie z 1960 roku pokazuje coś, co mogło być arką Noego. Gdy badano je po trzęsieniu ziemi w roku 1978, trzęsienie to podniosło ten obiekt albo ziemia rozstąpiła się. Teraz to wystaje na wysokość ok. 4 m. Ludzie ci uważają, że to właśnie jest arka.
Niektórzy mówili, że to nie jest arka Noego, bo gdy błoto opływa obiekt, to tworzy kształt łzy. Rozumiem to - uczyłem fizyki. Przednia część skrzydła samolotu jest zaokrąglona, a tylna zakończona ostro. Tutaj jednak kształt łzy jest odwrócony, zaokrąglony koniec skierowany jest ku górze. To nie jest przepływ błota. Wielu uważa, że to arka Noego.
Znalem Rona Rivesa. Mieliśmy różne zdania w wielu kwestiach, był jednak w porządku - kochał Boga. Sprawił on, że wielu ludzi myślało, że to jest arka Noego. Przeprowadzono wiele badań i niektórzy stwierdzili - tak! to arka! Mówią, że zawaliła się sama, rozłożyła na boki (rys. poniżej, po lewej). Odkryli oni coś, co wyglądało na belki pokładowe (rys. poniżej, pośrodku). Znaleźli żelazne nity, którymi (poniżej, po prawej), którymi były połączone. Znajdują się one w muzeum w Nashville.
Rząd Turcji powiedział: tak! to arka Noego! I zbudowano tam centrum turystyczne.
19.18-23.30
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz