piątek, 23 stycznia 2015

Piekło w Biblii, cz. 5

W którejś z poprzednich części tego cyklu napisałem:

Sprawdźmy więc, czy grecka nazwa "Gehenna" w każdym przypadku została przetłumaczona jako piekło, i czy każde słowo "piekło", występujące w NT, pochodzi od słowa "Gehenna". Pomocna tutaj będzie NBG (Nowa Biblia Gdańska), która jako jedyna z używanych przeze mnie przekładów tłumaczy greckojęzyczną Gehennę na polskojęzyczną "gehennę", a nie na "piekło". Na pierwszy rzut sprawdzę, czy słowo "gehenna" zawsze tłumaczona jest jako "piekło".

A więc - patrząc na wyniki poszukiwań - tak, w większości przekładów słowo "gehenna" tłumaczona jest na piekło. I o ile w przenośni można "gehennę" jako piekło w pracy potraktować ("ale dzisiaj miałem piekło w pracy", "tam zdarzyło się piekło"), o tyle przyszycie do tego przejęzyczenia - bo tak to traktuję w tym momencie - całej teorii o tym, że jest to miejsce, gdzie Bóg karze ludzi, mało tego - skazuje ich tam na WIECZNE potępienie (kto mógłby patrzeć na czyjeś męki wiecznie??? W końcu - choćby nawet i po stu latach - nawet największemu wrogowi można przecież wybaczyć!) - jest po prostu jednym wielkim nieporozumieniem. To tak, jakby na podstawie jednej oznaki choroby, powiedzmy: wysokiej temperatury - orzec AIDS! A przecież gorączka to nawet nie choroba, to tylko objaw tego, że organizm człowieka z czymś walczy i nasz układ odpornościowy jest w stanie gotowości, wręcz w stanie "gorączkowej walki" z jakimiś zarazkami. A przyczyną takiej gorączki może być wiele, bardzo wiele chorób.

Tymczasem tutaj do jednego słowa - "piekło" - które nawet nie istnieje w oryginalnym tekście Biblii, doszyto całą, niebagatelną przecież, teorię. Całe to "piekło" to po prostu "gehenna" - miejsce-symbol, miejsce pełne smrodu, wiecznie palących się śmieci, z ponurą legendą palonych tam w dawnych czasach dzieci, miejsce gdzie wszystko - rzucone w ten ogień - znika, przestaje egzystować, zamienia się w popiół. I koniec. Po zamianie w popiół nic więcej nie następuje, żadne wieczne męki.

Sprawdziłem, czy słowo "gehenna", występujące w Przekładzie Dosłownym (PD), występuje w NBG zawsze w tych samych miejscach. A więc - tak. Ni mniej, ni więcej. W internetowej wersji NBG możliwe jest wpisanie samego tematu słowa "gehenn", wówczas otrzymać można wszystkie występowania tego słowa w NT. W wersji greckiej, PD, nie odkryłem niestety takiej możliwości, trzeba więc wpisywać to słowo we wszelkich możliwych kombinacjach gramatycznych (gehenne, gehennes, gehennan). Co oznacza że:
1. Każde występowanie słowa "gehenna" zostało w NBG tak właśnie wyrażone, natomiast w innych przekładach zostały użyte określenia "piekło", "ogień piekielny" etc.
2. Każde występowanie słowa "gehenna" w NBG jest podparte takim samym występowaniem w greckim PD.

Czy każde występowanie słowa "piekło" w tradycyjnych przekładach pokrywa się z występowaniem słowa "gehenna"? Sprawdzę to kolejnym razem.

[dalej]
[do początku]




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz