Pominąwszy fakt, jaki był kontekst powyższego tekstu, o powołaniu Mojżesz, powierzeniu mu odpowiedzialności za cały lud (mimo tej jego wady wymowy), chcę tutaj przytoczyć inny fragment: W tym czasie został zrodzony Mojżesz i był piękny dla Boga (Dzieje 7,20 NBG). Piękny dla Boga, mimo swojej wady wymowy!
Różne przekłady różnie mówią, w większości jako: był miły Bogu, w sensie: Bóg go lubił, miał u Boga specjalne względy. Tak mówią w większości przekłady polskie, poza BG, która mówi, że był krasnym z daru Bożego. NKJV mówi o tym, że był miły dla Boga, NRSV o tym, że był piękny przed Bogiem. Przekład norweski z roku 2011 mówi, że był pięknym dzieckiem w oczach Boga. Jakkolwiek - oryginał, PD, mówi, że był piękny/miły Bogu, czyli dla Boga. Czyli Bóg go lubił, dawał mu specjalne względy. I to, że miał jakąś tam (utrudniającą mu zapewne życie) wadę wymowy, nie miało żadnego znaczenia.
Czyli - nawet jeśli masz jakąś wadę wrodzoną, która sprawia, Twoje życie jest trudniejsze, że nawet być może czasem ktoś - jak dziecko w przedszkolu - wyśmieje Cię - nic się nie przejmuj. W oczach Boga jesteś piękny.
I rzekł Pan do niego [Mojżesza]: Kto dał człowiekowi usta? Albo kto czyni go niemym albo głuchym, widzącym albo ślepym? Czyż nie Ja, Pan? Idź więc teraz, a Ja będę z twoimi ustami i pouczę cię, co masz mówić (Wyj. 4,11-12 BW).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz