środa, 18 lutego 2015

Czyny wysłanników, 5.1.

Pewien mężczyzna, imieniem Ananiasz, wraz ze swoją żoną, Safirą, sprzedali swoją posiadłość. Ale zostawił on gdzieś na boku pewną część pieniędzy, a jego żona wiedziała o tym. A potem przyszli i położyli resztę u stóp apostołów. Wtedy Piotr powiedział:
- Ananiasz, dlaczego Szatan zawładnął twoim sercem, że kłamiesz przeciwko Duchowi Świętemu, zatrzymując część tego, co dostałeś za swoją działkę? Czy nie mogłeś sobie tego zatrzymać? Przecież to było twoje. Czy nie mogłeś decydować o swoich pieniądzach, które uzyskałeś ze sprzedaży? Dlaczego ze swojego serca zdecydowałeś się postąpić właśnie w taki sposób? To nie ludziom, ale Bogu próbowałeś skłamać.

A kiedy Ananiasz to usłyszał, padł na ziemię martwy, a wszystkich innych, którzy to słyszeli, ogarnął strach. Kilkoro młodych przyszło i zawinęło tego umarłego, wynieśli go i pogrzebali.

Około trzech godzin później przyszła jego żona, nie wiedząc nic o tym, co się stało. Piotr zapytał jej:
- Czy to było wszystko, co otrzymaliście za waszą działkę?
- Tak, to było wszystko.
- Dlaczego zmówiliście się, by wystawić Ducha Świętego na taką próbę? Posłuchaj tych kroków za drzwiami - to wracają ci, co pogrzebali twojego męża, ciebie też oni wyniosą.

I upadła ona nagle u jego stóp, już nieżywa. A ci młodzi, którzy właśnie weszli, i zobaczyli ją martwą, wynieśli ją, by ją pogrzebać tuż obok jej męża. A cały zbór, i wszyscy, którzy o tym usłyszeli, zostawali ogarnięci przez strach.

Poprzez ręce apostołów wydarzyło się mnóstwo znaków i cudów, dokonanych wśród ludzi. Wszyscy gromadzili się w Sali Kolumnowej Salomona. Nikt obcy nie odważył się donich przyłączyć, a ludzie traktowali ich wyjątkowo. Wciąż też coraz więcej ludzi zaczynało wierzyć w Pana, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, w dużej liczbie. Ludzie wynosili też chorych na ulice, kładąc ich na łóżkach i materacach, żeby chociaż cień Piotra mógł przemknąć po ktorymś z nich, gdy przychodził obok. Przychodziło również mnóstwo ludzi z miast wokół Jerozolimy, przynosząc ze sobą kolejnych chorych, i takich, którzy byli opanowani przez złe duchy, a wszyscy zostawali uzdrowieni.

na podstawie: Dz. Ap. 5,1...16






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz