wtorek, 4 marca 2014

DINOZAURY I BIBLIA, cz. 21, Wciąż żywe potwory

Kent Hovind
DINOZAURY I BIBLIA
cz. 21

Niektórzy rosyjscy naukowcy twierdzą, że widzieli dinozaura w jakimś jeziorze w Rosji. W roku 1994 morze wyrzuciło na plażę 12-metrowe martwe zwierzę*. Orzeczono, że to dinozaur.

W Japonii donoszono o stworach podobnych do dinozaurów. Na południu nazywa się go - Issie z jeziora Ikeda.

Również w Chinach donoszono o stworze podobnym do dinozaura. Nawyza się go NOP - Niezidentyfikowany Obiekt Pływający (po angielsku - USO). Stwór był koloru złoto-źółtego, posiadał długą szyję, brodę, głowę rozmiarów umywalki oraz rogi.


W Norwegii i Szwecji jest kilka jezior, w których widuje się takie "dinozaurowate" stwory. Jest o nich też wiele legend.

W Kanadzie widuje się stwory zwane "Kanadyjskimi Potworami Jeziornymi". Są to kanadyjscy kuzyni Nessie.

W Kolumbii Brytyjskiej, blisko Waszyngtonu, jest ogromne jezioro o dł. 128 km. Potwora, który tam mieszka, ludzie nazywają: "Ogopogo".


Indianie ostrzegali przybywających tam białych osadników przed Ogopogo - może przewrócić waszą łódź i was zabić.

Znalazłem pewien artykuł, który mówił o ostatnich ludziach z tysięcy, którzy widzieli coś dziwnego w jeziorze w południowej części Kolumbii Brytyjskiej. Pewien pływak stwierdził, że ten stwór podpłynął do niego. Mierzył 6-9 metrów. Stwierdził, że nigdy nie widział w tym jeziorze jesiotra. Powiedział tak, bo niektórzy myśleli, że był to duży jesiotr.

Poniżej znajduje się artykuł z Kelowna Newspapers, wraz ze zdjęciem, który pojawiło się na ekranie sonaru w roku 2000.


A tu inny stwór - kadborozaur. Najliczniej występuje u wybrzeży Pacyfiku. Zwą go: "Kaddy".

Kilku naukowców spędziło całe lata na badaniu kadborozaura. Prof. LeBlond z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej twierdzi, że to prawdopodobnie jakiś nowy gatunek. W żołądku kaszalota znaleziono resztki młodego. Dorosłe Kaddy osiągają 7 m długości. Mają długą szyję i spiczaste płetwy oraz głowę jak u konia.

Pewien człowiek był akurat w łodzi i jednego złapał. Było to młode, miało ok. 45 cm długości. Włożył je do wiadra i naszkicował - niestety nie miał aparatu. Oto rysunek (poniżej, pośrodku). Młode wyraźnie próbowało wydostać się z wiadra i wypuścił je.


Z tym człowiekiem (powyżej, po prawej, w czerwonym kółku) rozmawiałem w Kanadzie przez godzinę. Widział ze znajomymi potwora, który gonił ich łódź u wybrzeży Nowej Szkocji.

Rozmawialiśmy ze sobą 10 lat temu, miał wtedy 67 lat. Oto, co mi powiedział: "Żyłem w wiosce rybackiej i łowiłem ryby od dziecka. Wiem, że to nie ryba nas goniła, ale 12-15 metrowy stwór z głową wynurzoną na jakieś 4,5 metra. Miał szeroką paszczę i metrowe kły jak mors, a także ostre zęby wielkości jego palców". Pokazałem mu wówczas plezjozaura - powiedział, że podobny. Oszacował, że szyja miała średnicę ok. 60 cm, a oczy 20-22 cm z żółto-czerwonymi obwódkami wokół nich. Oczy ułożone były pod kątem w stosunku do przodu, a nie po bokach, jak u ryby. Nie dostrzegł on żadnych widocznych elementów napędzających, gdy do nich podpływał. Był szarobrązowy, pokryty skorupiakami, o szorstkiej skórze, nie wydawał się mieć łusek. Byli wówczas jakieś 10 km na południe od wyspy Cabe Sable w Nowej Szkocji w Kanadzie. Głębokość wody wynosiła w tym miejscu 55 m, a morze było spokojne, nie było żadnych fal. "Nie chciałbym tego ponownie zobaczyć!"

Pozostali z tych rybaków nawet nie chcieli ze mną rozmawiać. Powiedzieli, że dość ich już wyśmiewano z tego powodu.

01.44.03-01.48.26

* - The Australian z dn. 27.10.1994 oraz w Stars and Stripes z 10.94.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz