Kto chce Mi służyć, niech idzie za Mną...Jan 12,26 BGU
Jednym słowem: nie można być uczniem Jezusa, nie "podążając" za Nim, czyli nie studiując Jego charakteru, Jego przesłania, Jego sposobu rozwiązywania spraw z czasów, gdy był tutaj, na ziemi. To jak z egzaminem na studiach - chodząc na wykłady, studiując przedmiot, studiując publikacje związane z określoną tematyką człowiek nabywa wiedzy, a wraz z nią pewnych przekonań. Podczas egzaminu ma już wówczas określony stosunek do spraw związanych z tematem tych wykładów. Ale jeśli ktoś przychodzi na egzamin, nie chodząc wcześniej na wykłady, nie czytając publikacji - nie ma "wyrobionego" odpowiedniego stosunku, byle pytanie może zbić go z tropu, nie ma zbyt wielkiego pojęcia, o czym właściwie jest mowa.
Tak samo, by wyrobić sobie o kimś zdanie, trzeba z nim przebywać, poznać go osobiście, a nie polegać na opiniach innych. Zaufanie wzrasta między dwiema osobami, które się znają, a nie - które o sobie słyszały.
W drogę więc...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz