Pan jest pasterzem moim
niczego mi nie braknie
trzyma na zielonych pastwiskach
prowadzi nad spokojne wody
duszę moją pokrzepia
wiedzie drogą właściwą
pełną prawa i sprawiedliwą
jak On sam jest
choćbym szedł ciemną doliną
doliną cienia śmierci
złego się nie ulęknę
bo Ty jesteś ze mną
więc dobroć i miłość
pójdą za mną przez życie
i zamieszkam w domu Boga
aż po bezkres moich dni
Ps. 23, parafraza własna
na podstawie wszystkich dostępnych tłumaczeń
Wiedzie mnie ścieżkami sprawiedliwości ze względu na imię swoje (w. 3, BW) - "ścieżki sprawiedliwości" łatwo źle zrozumieć. Wg pojęcia biblijnego - pisałem już o tym kiedyś TUTAJ - sprawiedliwość znaczy tyle, co wierzyć w Boga, wierzyć Bogu, ufać Mu, polegać na Nim. Jeśli więc jest napisane, że Bóg prowadzi nas ścieżką sprawiedliwości, to odbieram to tak, że prowadzi nas taką drogą, żeby nas nauczyć polegać na Sobie. Znaczy się na Nim. To coś jak długoletnia przyjaźń - przyjaciele wiedzą, że mogą liczyć na siebie, bo przeżyli już niejedną trudną sytuację i wiedzą, że mogą polegać na sobie - czy w środku nocy, czy w najgorszej chwili życia. "Ścieżki sprawiedliwości" to nic innego więc, jak "zaprzyjaźnianie" się z Bogiem. My uczymy się, jak Mu ufać, a On "uczy się", jak my będziemy reagować, jakich wyborów będziemy dokonywać.
I jest to zgodne z Jego "imieniem" - czyli jeśli przyjąć, że w tamtych czasach (a nierzadko i dzisiaj, choć bardzo marginalnie) imię wyrażało charakter człowieka (tak, jak te indiańskie imiona - Wielka Stopa, Sokole Oko...), tak zacieśnianie więzi z człowiekiem leży w gestii charakteru Boga.
Inne tłumaczenia, zamiast o "sprawiedliwości", używają w tym miejscu raczej słowa określającego prawość, właściwość: Wiedzie mnie prawymi drogami (BP). Słownik Stronga mówi, że w zasadzie chodzi o tę wersję tego słowa. Nie jestem hebraistą, więc nie wiem, która wersja jest na bank poprawna. Myślę jednak, że jeśli wziąć pod uwagę podstawową definicję biblijną: Sprawiedliwy z wiary żyć będzie (Hab. 2,4 BW, BG), lub: sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności (BT, BP), to nie przeczy to tej pierwszej wersji, ponieważ tak czy siak oznacza to, że sprawiedliwy to ten, który trzyma się wiary w Boga, wiary Bogu, czy też wierności temu, co Bóg powiedział. A jeśli miałaby to być droga którą prowadzi nas Bóg, to czy mogła by ona być inna, niż zgodna z Jego prawem? Przecież rodzic nie poprowadzi dziecka drogą, która wg jego przekonania jest niebezpieczna lub szkodliwa, lub też spowoduje, że dziecko się oddali. I to również leży w zgodzie z Jego charakterem.
I na deser - będę mieszkał w domu Pana na długie czasy (Ps. 23,6 BG) - Dawid też na to czekał. Na Państwo Boga.
[inne Psalmy]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz