Panie, będę Cię wychwalał
bo z toni wyciągnąłeś mnie
i nie pozwoliłeś cieszyć się tym
co lubią śmiać się zawistnie
Panie, wołałem do Ciebie tak
jak woła o poranku ptak
Ty palcem we mnie wskazałeś
i udrękę mą jak ręką odjąłeś
Panie! wyciągnąłeś mnie z przepaści
życie nowe dałeś mi
i zgodzić się z tym nie chciałeś
bym w niebyt odszedł
niech wychwalają Cię wszyscy
wspominając Twą moc i miłość
gniewasz się - ale tylko przez chwilę
a kochasz - życie całe
choćby płacz trwał całą noc
rankiem przychodzi ulga
tak stałem się szczęśliwy
i tak będę pewny jak pewny
uczyniłeś mnie jak górę wysoką
ze ścianą skalną i lawiną
niezdobywalną
dzięki Twojemu wsparciu
łzy smutku zamieniłeś w radość
ubranie żałobne - w strój wieczorowy
by moje serce z radości śpiewało Tobie
tak też i nie umilknę
parafraza na podstawie fragmentów Ps. 30
[inne Psalmy]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz