czwartek, 19 grudnia 2013

Opowieść Janka, cz. 12.2.

Dzień później tłum, który był zgromadzony na święcie, dowiedział się, że Jezus jest w drodze do Jerozolimy. Wzięli więc palmowe gałązki, wyszli mu naprzeciw i wołali:
- Hosanna! Błogosławiony ten, który nadchodzi w imieniu Pana, król Izraela!
A Jezus znalazł jakiegoś osła i usiadł na nim, tak jak zostało kiedyś napisane:
Nie bój się, córko Syjonu!
Zobacz, nadchodzi twój król,
jadąc na oślęcym źrebaku.

Uczniowie jednak z początku tego nie zrozumieli. Ale kiedy Jezus został wychwalony, pamiętali, że było to napisane o nim właśnie, i że lud tak go pozdrawiał.

Wszyscy, którzy byli przy tym, jak Jezus "obudził" Łazarza, gdy był martwy i wywołał go z grobu, opowiadali o tym wokół. Między innymi właśnie też dlatego lud wyszedł Jezusowi naprzeciw.

A faryzeusze mówili między sobą: "Widzicie, że nic nie pomaga. Cały świat za nim idzie".

na podstawie: Jan 12,12-19

[dalej]
[do początku]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz