poniedziałek, 9 grudnia 2013

Opowieść Janka, cz. 11.2.

Więc kiedy Jezus poszedł, zastał Łazarza leżącego w grobie już cztery dni. Betania leży tuż przy Jerozolimie, około 15 stadionów (niecałe 3 km) od miasta, a masa Żydów przybyła do Marty i Marii, żeby pocieszyć je w żalu nad bratem. Kiedy Marta usłyszała, że przyszedł Jezus, wyszła mu na spotkanie, Maria natomiast została w domu.

Marta powiedziała do Jezusa:
- Panie, gdybyś tutaj był, mój brat by nie umarł. Ale i tak wiem, że wszystko, o co poprosisz Boga, da ci On to.
- Twój brat powstanie.
- Tak, wiem, że powstanie podczas zmartwychwstania w ten ostatni dzień.
- To ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Ten, który wierzy we mnie, będzie żył, nawet jeśli umarł. A każdy, który żyje i wierzy we mnie, nigdy nie umrze na wieczność. Wierzysz w to?
- Tak, Panie, wierzę, że jesteś Mesjaszem, Synem Boga, tym, co miał przyjść na świat.

Kiedy to powiedziała, poszła do reszty i wyszeptała do Marii:
- Nasz Mistrz jest tutaj i pyta o ciebie.
Maria natychmiast wstała i wyszła do Jezusa. Jezus nie doszedł jeszcze do wioski, ale był ciągle tam, gdzie spotkała go Marta. Żydzi, którzy byli u niej, by ją pocieszyć, widzieli tylko to, że nagle się podniosła i wyszła. Podążyli za nią, bo myśleli, że ta poszła do grobu, opłakiwać brata.

Kiedy Maria przyszła tam, gdzie stał Jezus i już go zobaczyła, upadła do jego stóp i powiedziała:
- Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł.
A kiedy Jezus zobaczył, że i ona, i Żydzi, którzy za nią podążyli, płakali, wzruszył się i zasmucił zarazem:
- Gdzie go położyliście?
- Panie, chodź i zobacz. - I Jezus zapłakał.
- Patrzcie, jak za nim przepadał - mówili Żydzi. Ale któryś z nich dodał:
- Skoro otworzył oczy temu niewidomemu, to nie mógł zapobiec jego śmierci?
Jezus wzruszył się znowu i poszedł do grobu, gdzie przed wejściem stał wielki kamień. I powiedział:
- Weźcie ten kamień na bok.
- Panie - powiedziała Marta - ale stamtąd już śmierdzi. Leży tam już przecież cztery dni!
- Marto, czy nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, zobaczysz chwałę Boga?

na podstawie Jan 11,17-40

[dalej]
[do początku]





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz