wtorek, 14 stycznia 2014

Psalm 34 - Przekonaj się, jak dobry jest Bóg

Chcę błogosławić Pana w każdym czasie,
chwała jego niech będzie zawsze na ustach moich!

Pan jest chlubą moją!
- co usłyszawszy pokorni - rozweselą się.

Wysławiajcie Pana ze mną!
Wywyższajmy wspólnie imię jego!

Szukałem Pana i odpowiedział mi,
i uchronił mnie od wszystkich obaw moich.

Spójrzcie na Niego, promieniejcie radością,
a twarzy waszej nie okryje rumieniec wstydu.

Oto biedak zawołał, a Pan go wysłuchał
i wybawił ze wszystkich jego utrapień.

Anioł Pański zakłada obóz Wokół tych,
którzy się go boją, i ratuje ich.

Skosztujcie i przekonajcie się, jak dobry jest Pan!
Szczęśliwy człowiek, który u niego szuka schronienia!

Żyjcie w bojaźni przed Panem, wy, Jego święci,
gdyż bogobojni nie doświadczają biedy.

Możni zubożeli i zaznali głodu,
a szukającym Pana żadnego dobra nie zabraknie.

Pójdźcie, synowie, słuchajcie mnie,
bojaźni Pańskiej was nauczę.

Komuż życie [nie] jest drogie, któż by [nie] pragnął dni,
by zażywać szczęścia?

Powściągnij swój język od złego,
a twoje wargi od słów podstępnych.

Odwróć się od zła, a czyń dobro,
szukaj pokoju i pilnie o niego zabiegaj!

Oczy Pana [zwrócone są] ku sprawiedliwym,
a uszy Jego nachylone są ku ich wołaniu.

Oblicze Jahwe [zwraca się gniewnie] przeciw tym, co zło czynią,
by pamięć o nich zetrzeć z ziemi.

Gdy [sprawiedliwi] wołają, Pan ich wysłuchuje
i uwalnia od wszystkich przeciwności.

Bliski jest Pan tym, którzy są skruszonego serca,
a strapionych na duchu wybawia.

Wiele złego przychodzi na sprawiedliwego,
ale z tego wszystkiego wyrywa go Pan.

On strzeże wszystkich kości jego,
ani jedna z nich nie będzie złamana.

Zabije złość niepobożnego,
a ci, którzy nienawidzą sprawiedliwego, poniosą karę.

Ale Pan odkupi duszę sług swoich,
kara nie dosięgnie tych, którzy się do Niego uciekają.

Ps. 34
miks tłumaczeń: BT, BW, BP, BG, BGU

Oto biedak zawołał, a Pan go wysłuchał i wybawił ze wszystkich jego utrapień - i znowu, jak łatwo się o to potknąć. Jak łatwo zrozumieć, że o, poproszę Boga, to mnie wysłucha i uratuje od kłopotów. Tylko że to nie zawsze jest tak. Po pierwsze - kłopoty są po to, by szlifować nasz charakter, nasze podejście do kłopotliwych spraw. Więc nie unikniemy ich. Jest napisane, że Bóg nas wychowuje, że kogo kocha, tego smaga i karze - nie w sensie jakiejś "kary Boskiej", ale raczej wychowawczej. I że jesteśmy dla Niego jak diamenty, które wymagają oszlifowania, potężnego opalenia w ogniu, żeby stać się pełnowartościowymi klejnotami.

Łatwo wówczas - w zderzeniu z życiem, kiedy to nie każda nasza modlitwa, czy też bardziej - prośba - zostanie wysłuchana, zwątpić w dobroć Boga i w prawdomówność Biblii.

Ale jednak - jeśli ktoś trzyma się Boga, to jego priorytetem przestają być sprawy bieżące, przestaje się stresować o jedzenie (szukajcie Królestwa Bożego, a wszystko inne będzie wam dane). Zaczyna myśleć głównie o Państwie Boga. Jako dziecko Boga - nie musi sam biegać po ulicy i prosić przechodni o chleb, bo ma przecież Rodzica, który w jakiś magiczny dla dziecka sposób sprawia, że w lodówce zawsze jest mleko, parę pomidorów i czekolada.

Bóg w odpowiedzi na modlitwy, na prośby - tak, oczywiście, chce pomóc. Jak każdy rodzic. Ale nie zawsze taka pomoc oznacza bezpośrednie wyjście z kłopotów, czasem może też chcieć nauczyć innego podejścia. "Wybawienie od utrapień" nie zawsze jest więc jak np. magiczne "załatwienie" stałej pracy. Czasem może oznaczać, że zmieni się po prostu sposób naszego myślenia i - zostawimy zapełnienie lodówki Ojcu.

Tak, tak łatwo to napisać. Ale sam tego doświadczyłem. Od ładnych paru lat nie mam stałej pracy, tylko okresowe, bez żadnej gwarancji ciągłości. I żyję w jednym z najdroższych krajów świata. A jednak nie chodzę głodny, mam ciepło i mam sucho. Oczywiście, że chciałbym czegoś więcej. Ale na niezbędne rzeczy mi wystarcza, a wszystko inne nie jest w tej chwili tym najważniejszym.

[inne Psalmy]



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz