- Niech wasze serce nie zostanie uwięzione przez strach. Wierzcie w Boga i wierzcie we mnie. W domu mojego Ojca jest mnóstwo mieszkań. Czy nie jest tak, że powiedziałem wam, przygotuję miejsce dla was? A kiedy już dotrę tam i przygotuję wam miejsce dla was, to powrócę i zabiorę was do siebie, i wtedy będziecie tam razem ze mną. A drogę, w którą się wybieram - znacie.
Na to Tomasz powiedział do Niego:
- Panie, wcale nie wiemy, dokąd idziesz. Skąd moglibyśmy znać tę drogę?
- Ja jestem drogą - odpowiedział Jezus - prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca bez mojego udziału. Jeśli poznajecie mnie, poznajecie również mojego Ojca. Odtąd znacie także Jego, i zobaczyliście Jego.
- Panie, pokaż nam Ojca - odezwał się Filip - to, co mówisz, to nie jest dosyć dla nas.
- Czyżbyś mnie nie znał, Filip? Czyżbym zbyt krótko był z wami? Jeśli ktoś zobaczył mnie, widział Ojca. Dlaczego mówisz: "Pokaż nam Ojca"? Czyżbyś nie wierzył, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? To wszystko, co mówię do was, nie jest mówione ode mnie samego - to Ojciec jest we mnie i realizuje swoje cele. Wierz mi - ja jestem w Ojcu, Ojciec we mnie. Jeśli nie z tego powodu, to uwierz z powodu tych uczynionych znaków. Naprawdę, mówię wam: jeśli ktoś wierzy we mnie, będzie robił te same rzeczy, które ja robiłem, a nawet większe, bo ja idę do Ojca. I to, o co będziecie prosić w moim imieniu, spełnię, dzięki czemu Ojciec będzie uczczony dzięki Synowi. Jeśli będziecie prosić o coś Ojca w moim imieniu - zrobię to.
na podstawie: Jan 14,1-14
[dalej]
[do początku]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz