niedziela, 17 listopada 2013

Dzień Zmarłych i Halloween

Kilka słów o ciekawostkach związanych z tymi świętami.

Dzień Zmarłych, czy też Wszystkich Świętych, początkowo obchodzony był w Cesarstwie Rzymskim 13 maja, aż do roku 731. Obchodzono go na pamiątkę tych wszystkich męczenników, którzy nie zostali wymienieni z imienia w rzymsko-katolickiej tradycji "męczeństwa za wiarę". Niedługo zresztą to miało miejsce, bo raptem ok. 100 lat. Potem przeniesiono to święto z maja na 1 listopada. Możliwe, że dlatego, że wczesną wiosną nie było dość żywności dla wyżywienia wszystkich pielgrzymów.

Co ciekawe - do tej pory święto to nie miało nic wspólnego ze zmarłymi. Było to po prostu święto ku czci tych wszystkich męczenników, a pielgrzymi przybywali, by w tym dniu czcić relikwie związane z nimi, złożone w Rzymie, na Panteonie, starej świątyni bogów rzymskich. Jedynymi zmarłymi, jakich wtedy w to święto czczono, to właśnie owi męczennicy.

Od roku 837 dzień ten był nie tylko dniem pamięci wszystkich tych męczenników, ale stał się Dniem Wszystkich Świętych.

Dla odmiany Halloween to święto celtyckie. Dzień, w którym żegnano lato, witano zimę i obchodzono święto zmarłych. Kapłani celtyccy, "druidzi", wierzyli, że w ten dzień zaciera się granica między światem żyjących a zmarłych. Zapraszano więc do domów duchy przodków, a złe przeganiano. Możliwe, że te wszystkie straszne maski wycinane w warzywach miały na celu odstraszanie tych złych duchów.

Nazwa Halloween pochodzi od staroangielskiego wyrażenia "wigilia przed świętem zmarłych".

Po przeniesieniu Dnia Wszystkich Świętych vel Święta Zmarłych z maja na listopad, zwyczaj ten zaczął zanikać. Przetrwał jednak na terenach anglosaskich. I - o czym napiszę dalej - jako lokalne święta podobne do Halloween na lokalnych terenach. W tym w Polsce.

1 listopada w czasach rzymskich było też święto na cześć bóstwa nasion i owoców.

Patrząc na kultury narodów słowiańskich - nie tylko Celtowie musieli mieć takie święto. W Polsce w tym czasie jeździ się na groby bliskich, myśli o zmarłych. W krajach prawosławnych, gdzie takie święto oficjalnie nie istnieje, ludzie także jeżdżą na groby. Taka tradycja. Skądś się musiała wziąć. 

Istniały na ziemiach słowiańskich Dziady - święto na wskroś słowiańskie, odpowiednik kościelnych Zaduszek. Święto słowiańskie, ale podobne do podobnych świąt obchodzonych przez inne narody. Święto, podczas którego goszczono wędrujące dusze, karmiono je (czyli wystawiano np. miskę kaszy na próg domu), etc. Święto Dziadów przypadało parę razy w roku, m.in. właśnie w nocy z 31 października na 1 listopada, w noc przed właściwym świętem zmarłych (noc 1-2 listopada).

Pytanie: dlaczego kościół postanowił przenieść to święto akurat na 1 listopada? Dlaczego nie np. 15 października albo 15 listopada? Ponieważ był to rodzaj walki, wdrożenia święta kościelnego na miejsce starych świąt "pogańskich". Rodzaj walki zarówno ze zwyczajami rzymskimi - gdzie ludzie, od IV w. w większości chrześcijanie (w IV w. chrześcijaństwo stało się religią państwową Rzymu), nadal obchodzili święto bogini owoców i nasion; oraz walki ze zwyczajami celtyckimi. Dlatego dano ludziom w miejsce starego święta - nowe święto, "przechrzczone" na kościelne. Działo się tak zresztą często, z wieloma świętami.

W latach 40 XIX wieku, w czasie masowej imigracji Irlandczyków do USA, Halloween został przywieziony razem z nimi. Tak więc Halloween stał się bardzo popularny w USA, kraju wówczas niemal całkowicie protestanckim.

W Europie Zachodniej święto to rozpowszechniło się dopiero w drugiej połowie XX wieku, czyli całkiem niedawno.

Do czego dążę?

Otóż: jeszcze w czasach Adama Mickiewicza, czyli po kilkuset latach od wprowadzenia chrześcijaństwa na ziemiach polskich, Dziady były normalnym świętem. Kościół na to miejsce wprowadził Dzień Wszystkich Świętych - owych męczenników. Ale miejscowe zwyczaje i komunistyczne odcięcie się od religii przemianowały to święto na Święto Zmarłych.

USA - kraj początkowo niemal na wskroś protestancki, a obecnie coraz bardziej katolicki - nadal hoduje zwyczaj Halloweenu. Mało tego - uczynił z niego wielkie wydarzenie komercyjne.

Podobnie Europa Zachodnia - kraje niby protestanckie, czyli pierwotnie w mniejszym lub większym stopniu odcięte od świąt kościoła rzymsko-katolickiego, a Halloween jest tam wielkim wydarzeniem.

Norwegia - podobne święto dotyczące czczenia zmarłych i Halloween, który rozpowszechnił się również niedawno.

Tak więc na przykładzie tego święta widać, jak długo zachowują się zwyczaje miejscowych narodów, pochodzące jeszcze daleko, daleko z czasów przed-chrześcijańskich, czyli mówiąc wprost - pogańskie. Powstałe na bazie pogańskich wierzeń. I jak bardzo kościół starał się zastąpić te święta innymi, z niby-chrześcijańską ideologią, ale przeniesionymi na ten sam dzień. Żeby ludzie mogli sobie nadal świętować po swojemu, ale żeby wyglądało, że to święto kościelne. 

Jeśli tak się stało z tym świętem, z tym zwyczajem, to czy mogło się stać podobnie z innymi świętami? A dlaczego nie? Myślę, że jest jeszcze wiele rzeczy pochodzących z wierzeń pogańskich, które są zaadoptowane do współczesnej religii. Niekoniecznie mając jakikolwiek związek z tym, co jest napisane w Biblii.

Ile natomiast ma to wspólnego z faktycznymi jej naukami? Z tym, co w Biblii o Bogu jest napisane? Jeśli chrześcijaństwo jest religią opartą na Chrystusie, to czy nie powinna być ona oparta na Jego naukach? A On mówił o Ojcu, o tym, jaki jest, mówił o docelowości życia - Państwie Boga. Czy więc nie powinno być tak, że człowiek, który uwierzył w Boga, uwierzył Bogu, a więc - wg powszechnej nomenklatury - stał się chrześcijaninem, czci czy też kultywuje zwyczaje nadane przez swojego Mistrza?

Źródła:
- http://pl.wikipedia.org/wiki/Halloween
- http://pl.wikipedia.org/wiki/Wszystkich_%C5%9Awi%C4%99tych
- http://pl.wikipedia.org/wiki/Dziady_%28zwyczaj%29

[dla uzupełnienia: DZIEŃ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH, DZIEŃ ZMARŁYCH, HALLOWEEN]






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz