Kent Hovind
OD POCZĄTKU (oryg.: Ogród Eden)
kwiecień 2003
cz. 5
Mam jeszcze jeden przykład z Biblii. W jednym z przekładów angielskim, przy opisie stworzenia świata, znajduje się adnotacja, że słowo "dzień" oznacza tylko pewien odcinek czasowy. Słyszeliście kiedyś o takiej teorii? To teoria, do wytłumaczenia której używa się tekstu z Psalmu 90, gdzie można przeczytać, że jeden dzień jest jak tysiąc lat. Podobnie jest napisane w 2 Liście Piotra 3,8: ...u Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Są to jedyne dwa wersety w całej Biblii, w których jest o tym mowa. Zauważyłem jednak, że w obu jest mowa o tysiącu, a nie o milionie lat i żaden z nich nie mówi o stworzeniu świata. Oba są tylko o tym, że dla Boga czas nic nie znaczy. W niebie nie ma teraz roku 2003 (czy też 2013 - w momencie pisania tego posta). Tam nie ma w ogóle czegoś takiego, jak czas.
W innym tłumaczeniu [anglojęzycznym] z 1903 roku tłumacz pisze, że Bóg stwarzał okresami to, co wytworzyło system słoneczny, a następnie to, co wytworzyło ziemię. I że nastał zmrok i świt - dzień pierwszy znaczy nic innego jak "koniec i świt pierwszego wieku".
Z Biblii wiemy, że Bóg powiedział: Niech się zazieleni ziemia zieloną trawą (...) i drzewem owocowym. Stało się to trzeciego dnia. Czwartego stworzył słońce. Jeśli te "dni" miałyby być milionami lat, to trudno było roślinom czekać na słońce, prawda? Owady zostały stworzone dopiero piątego dnia. Zostały stworzone, aby zapylać rośliny. Skoro więc drzewa były już trzeciego dnia, słońca nie było do dnia czwartego, a owadów do dnia piątego - jeśli te "dni" byłyby długimi odcinkami czasowymi, to pojawiłby się problem. Kto bowiem zapylałby te drzewa przez te dwa "dni"?
Profesor James Barr, który nie wierzy w Księgę Rodzaju, ale wykłada język hebrajski, powiedział: Nie znam żadnego profesora od hebrajskiego Starego Testamentu, na żadnym światowej sławy uniwersytecie, który by nie wierzył, że autorzy Księgi Rodzaju zamierzali przekazać czytelnikom, że stwarzanie zajęło sześć dni liczących po 24 godziny. Każdy, kto zna hebrajski, potwierdzi to. Nie ma wersetu, w którym słowo "jom" (dzień - hebr.) znaczyłoby coś innego, niż normalny, 24-godzinny dzień, zwłaszcza jeśli jest poprzedzony przedimkiem (nie istnieje w języku polskim) i liczebnikiem, np. "drugi dzień"*.
Niektórzy mówią, że te "dni" to długie odcinki czasu. Pytam więc: jak długo Jezus był w grobie? Mówią: trzy dni i trzy noce. O, czyli co, trzy miliony lat? Bo skąd wiadomo, że tu wiadomo, że tu jest mowa o jednodobowym dniu, a w Księdze Rodzaju nie?
Ludzie, którzy myślą, że ziemia jest stara, powiedzą, że pierwsze trzy dni, to nie dosłowne dni, bo nie było jeszcze słońca. W Księdze Wyjścia jednak można przeczytać, że wszystkie siedem dni były takie same.
Mówią też, że w Biblii nie jest napisane, że siódmy dzień kończy się wieczorem i porankiem, więc mogły to być miliardy lat. Odpowiedzią jednak jest, że w przykazaniach jest napisane, że dnia siódmego człowiek będzie odpoczywał - na pamiątkę odpoczynku Boga po sześciu dniach stworzenia. Czy Żydzi mieli więc sześć dni pracować, a na resztę życia wziąć wolne? Nie, jest to dosłowny, normalny, 24-godzinny dzień.
Oni mówią, że nauka dowiodła, że Ziemia liczy miliardy lat. Uważam, że to bzdury. Wszystkie te dowody oparte są na błędnej logice. Omówiliśmy to w serii Wiek Ziemi.
Mówią też, że wielu inteligentnych i pobożnych ludzi naucza, że Ziemia ma miliardy lat. Ale co z tego? To Biblia jest źródłem, które to rozsądza, a nie opinia większości. Historia jest pełna przykładów, że większość się myliła.
W czasie debat ze mną profesorowie mówią, że przeciętna publiczność nie jest w stanie pojąć, jak bardzo złożona jest ewolucja. Chodzi im o to, że ty jesteś głupi, a on inteligentny... Jeśli ktoś mówi, że Bóg napisał Księgę Rodzaju prostym językiem dla prostych ludzi, to chce powiedzieć to samo: każdy wtedy był głupi, a ja jestem mądry. Myślę jednak, że starożytni byli mądrzejsi niż my. Adam został wstępnie "zaprogramowany" przez Boga. Potrafił chodzić, mówić, nazywać zwierzęta i ożenić się już pierwszego dnia. Możliwe, że miał IQ 5000...
25.26-32.51
* - James Barr, List do David'a Watson'a, w: That Their Words May be Used Against Them, Henry Morris, 1997, s. 375.
[dalej]
[do początku]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz