niedziela, 10 listopada 2013

Opowieść Janka, cz. 8.2.

I znowu przemawiał Jezus do ludu i mówił:
- Jestem Światłem Świata. Ten, co podąża za mną, nie będzie wędrował w ciemności, ale będzie miał Światło Życia.
Faryzeusze odezwali się do niego:
- Zaświadczasz sam o sobie, twoje zaświadczenia się nie liczą.
- Nawet jeśli tylko sam o sobie zaświadczam - odpowiedział Jezus - to moje zaświadczenia się liczą, bo wiem, skąd pochodzę i wiem, dokąd zmierzam. Ale wy nie wiecie, skąd i dokąd idę. Wy osądzacie tak, jak osądzają ludzie, ale ja nie osądzam nikogo. A jeśli już, to mój osąd się liczy, bo nie jestem sam, ale jestem ja i ze mną Ojciec, który mnie posłał. A w waszym własnym prawie jest napisane, że zaświadczenie od dwóch osób już się liczy. A więc: ja zaświadczam sam o sobie, a mój Ojciec zaświadcza również o mnie.
- A gdzież jest twój ojciec?
- Nie znacie ani mnie, ani mojego Ojca. Gdybyście znali mnie, poznalibyście też mojego Ojca.

Tego wszystkiego Jezus nauczał przy skarbcu świątynnym. Ale znów nikt go nie złapał, bo jego czas jeszcze nie nadszedł.

I znowu przemawiał Jezus do nich:
- Odchodzę, a wy będziecie mnie szukać, ale poumieracie w waszych grzechach. Tam, gdzie idę, wy nie możecie przyjść.
Odpowiedzieli Żydzi:
- Chyba się nie targnie na własne życie, skoro tak mówi?
- Wy jesteście stąd, z dołu, a ja jestem z góry. Wy przynależycie do tego świata, ja nie. Powiedziałem, że poumieracie w waszych grzechach, bo jeśli nie uwierzycie, że Ja Jestem, tak właśnie się stanie.
- Kim jesteś??
- Przecież mówię wam o tym od samego początku. Miałbym wiele do powiedzenia o was i wiele do potępienia. Ale ten, który mnie wysłał, jest prawdziwy, a ja tego słucham i powtarzam to do tego świata.

Nikt nie zrozumiał, że mówił o swoim własnym Ojcu. Wtedy Jezus mówił do nich dalej:
- Kiedy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy zrozumiecie, że to Ja Jestem, i że nie robię nic sam z siebie, ale mówię wszystko to, czego nauczył mnie Ojciec. I ten, który mnie tutaj przysłał, jest ze mną. On nie zrzekł się mnie, nie zostawił samego, bo to, co ja robię, jest zawsze według jego dobrej woli.

A kiedy to wszystko powiedział, wielu w Niego uwierzyło.

na podstawie: Jan 8,16-30

[dalej]
[do początku]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz